Przyszła panna młoda podzieliła się z internautami swoją historią na platformie Reddit. Wpis zamieściła anonimowo. Opisała w nim problem, z którym boryka się przed dniem, który określa się jako jeden z najszczęśliwszych w życiu. Kobieta bardzo chciała, by to jej ojczym poprowadził ją do ołtarza. Podjęła taką decyzję, ponieważ łączą ją z nim o wiele lepsze relacje niż z ojcem.
Chciała, by ojczym odprowadził ją do ołtarza
Mój biologiczny tata nie grał dużej roli w moim dzieciństwie. W porównaniu z moim rodzeństwem traktował mnie zawsze ozięble. (…) Mój brat i siostra zawsze mieli z nim dobre relacje. Ja z kolei mam świetne relacje ze swoim ojczymem. Przez całe moje życie był dla mnie bardziej tatą niż mój biologiczny ojciec. Moje rodzeństwo jest w stosunku do niego znacznie bardziej oziębłe, ponieważ sądzą, że on był powodem rozstania rodziców. Jednak wcale nie był – zaczęła swoją historię roztrzęsiona panna młoda.
Gdy kobieta przekazała swoją decyzję siostrze, która miała być na jej ślubie świadkową, usłyszała, że jest niewdzięcznicą i złą córką. Niedługo potem odebrała telefon od ojca, który powiedział jej, że nie przyjdzie na ślub, jeśli ojczym poprowadzi ją do ołtarza, ponieważ poczuje się tym upokorzony. Przyszła panna młoda odpowiedziała mu, że woli, by go nie było, niż gdyby jej ojczym miał nie odprowadzić jej do ołtarza.
Decyzja panny młodej skłóciła rodzinę
"To podzieliło moją rodzinę. Siostra jest po stronie mojego taty, brat mówi, że się nie angażuje. Moja mama i ojczym powiedzieli mi, że uważają, że powinnam pozwolić tacie odprowadzić mnie, aby zachować zgodę, ale mój narzeczony i ja zgadzamy się, że wolelibyśmy, żebym szła do ołtarza sama, niż żeby on to zrobił" – stwierdziła zdecydowanie. Tę decyzję pochwalili również internauci, którzy sądzą, że to jej uroczystość i ma prawo podejmować takie decyzje, jakie chce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.