Kilka lat temu w Polsce zrobiło się głośno o 26-letniej Aleksandrze z Wrocławia, która wytatuowała sobie gałki oczne. W wyniku zabiegu kobieta straciła wzrok w jednym oku, a na drugie ledwo widzi.
Aleksandra w wywiadach mówiła, że nie wiedziała o tym, iż zabieg jest ryzykowny. O utratę wzroku wini tatuatora, który miał użyć niewłaściwego tuszu.
26-latka została okrzyknięta przez media "Fanką Popka". Pozowała do zdjęć z raperem, który także ma wytatuowane gałki oczne. Twierdziła jednak, że nie próbowała się do niego upodobnić.
"Fanka Popka" prosi o pomoc
Teraz okazuje się, że kobieta ma problemy finansowe i zdrowotne. Jej mąż stara się nią opiekować, jednak sam choruje na stwardnienie rozsiane. Utworzył w serwisie zrzutka.pl zbiórkę na "powrót do życia i zdrowia".
Mam na imię Kacper, choruję na stwardnienie rozsiane. Właśnie utraciłem zdolność do pracy i staram się o rentę. Moja żona, Aleksandra, jest osobą autystyczną, niewidomą, z orzeczeniem niezdolności do samodzielnej egzystencji. Chwilę po tym jak niedawno poroniła była ofiarą przestępstwa na tle seksualnym - sprawa karna w toku. Na walkę po tym wydarzeniu nie mieliśmy ani zdrowia, ani czasu, między innymi stąd, że moja partnerka podejmowała się licznych prób samobójczych. (...) Chwilowo oboje jesteśmy bez żadnego źródła dochodów - czytamy w opisie zbiórki.
Zobacz także: Biznesy Kuby Wojewódzkiego