Umówienie się na zabieg kosmetyczny u niesprawdzonej osoby może nas słono kosztować. Na własnej skórze przekonała się o tym 19-letnia Bella, która postanowiła mocniej podkreślić brwi. Nie przewidziała, że efekt końcowy okaże się daleki od zamierzonego.
To miał być prosty zabieg pielęgnacyjny. 19-latka spojrzała w lustro i zamarła
Nagranie, na którym Bella pokazała nowe brwi szybko stało się viralem. Sytuacja nie dziwi, gdyż niewprawiona kosmetyczka sprawiła, że końcowy efekt zabiegu jest wprost komiczny. Przed jego wykonaniem 19-latka miała normalną oprawę oczu. Z pewnością delikatne przyciemnienie wyglądałoby naturalnie. Jednak to, co powstało na twarzy Belli, daleko odbiega od jej założenia.
Kosmetyczka pozostawiła farbę na zbyt dużo czasu. Nie starła też nadmiaru przyciemniającego produktu, przez co brwi nastolatki stały się dużo ciemniejsze od jej włosów! Przerażona nastolatka nie zażądała zwrotu pieniędzy. Zamiast tego powiedziała, że brwi są piękne i wyszła.
"Powinnaś twardo walczyć o swoje!"
W komentarzach oczywiście wywiązała się dyskusja. Internauci podzielili się na tych, którzy stwierdzili, że powinna domagać się zwrotu i przywrócenia brwi do normalności za darmo.
"Mogłabyś nawet pozwać tę osobę o szkody emocjonalne"; "Nie powinny być w tym kolorze. Powinnaś domagać się zwrotu kosztów"; "Przypominasz jednego z bohaterów Angry Birds. Powinnaś ubiegać się o rekompensatę!" - czytamy.
Inni użytkownicy TikToka stwierdzili, że nastolatka robi z igły widły, a kolor sam zejdzie po czasie. Jeżeli jednak rzeczywiście jest to dla Belli aż taki problem, zawsze przecież może powalczyć z mocnym kolorem domowymi sposobami.
"Moja dziewczyna używa sody oczyszczonej i odżywki. Brwi wtedy szybko wracają do normy";
"Moje brwi tuż po zabiegu wyglądały tak samo. Poczekaj kilka dni i kolor znormalnieje. Po tym czasie będą idealne" - twierdzi inna internautka.
Z pewnością brwi pewnego dnia wrócą do siebie. Przy tym wszystkim jednak nietrudno zrozumieć postawę Belli, która poczuła się zwyczajnie okradziona z pieniędzy.