Samantha Spicer z Rushden w Anglii początkowo bardzo się zdenerwowała, widząc na obrazie podczas badania USG wielki cień pokrywający nos i usta jej nienarodzonego dziecka. 12-tygodniowa córeczka Samanthy wydawała się być na nagraniu całkowicie świadoma tego, co się wokół niej dzieje. A cień na buzi dziecka wyglądał, jakby dziecko miało maseczkę.
To było tak wyraźne, jasne jak słońce - śmieje się kobieta, która na co dzień pracuje jako fryzjerka.
Historia stała się jeszcze dziwniejsza, kiedy kilka dni później, Samantha uzyskała pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Wtedy kobieta stwierdziła, że choć zdjęcie początkowo wydawało się zabawnym zbiegiem okoliczności, nagle nabrało dużo głębszego znaczenia. Samantha dodała, że poczuła się, jakby dostała "znak" od córeczki, że obie będą bezpieczne.
To bardzo niepewny czas, ale jesteśmy nastawieni pozytywnie, a to USG naprawdę nas rozśmieszyło. Przynajmniej wiemy, że jest przygotowana na życie w czasach koronawirusa - mówi rozbawiona 34-latka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.