Beata Tyszkiewicz i Ivona Pavlović przez wiele lat gościły w polskich domach. To oczywiście za sprawą programu "Taniec z gwiazdami". Te dwie gwiazdy wchodziły w skład jury.
Był to dość wybuchowy duet. Aktorka nie szczędziła tancerce cierpkich słów. Na tej podstawie można było wnioskować, że panie zbytnio za sobą nie przepadają. Prawda jest zgoła odmienna.
Okazuje się, że gwiazdy do dziś mają kontakt, mimo tego, że Tyszkiewicz nie funkcjonuje już w świecie show-biznesu. Z posady jurorki w "Tańcu z gwiazdami" zrezygnowała krótko po zawale mięśnia sercowego, który przeszła w 2017 roku.
Aktualnie aktorka znajduje się na emeryturze. Medialnie się nie udziela, ale co jakiś czas do prasy trafiają różne doniesienia na jej temat. Jak obecnie się miewa?
Mamy cały czas stały kontakt telefoniczny. (...) Po to Beatka zniknęła z mediów, żeby na te tematy z nią nie rozmawiać. Ani z nikim innym. Ma się dobrze - zapewniła Ivona Pavlović, cytowania przez portal plotek.pl.
Ivona Pavlović wprost o Beacie Tyszkiewicz
Pojawił się też temat przepychanek Pavlović i Tyszkiewicz na planie "Tańca z gwiazdami". "Czarna Mamba" zapewniła, że nie dochodziło między nimi do kłótni, ale jedynie do niewinnych przekomarzanek.
Te nasze przekomarzania miały niesamowity urok, bo ja nigdy nie widziałam, z którego pistoletu Beata strzeli we mnie, bo to ona uderzała w Czarną Mambę. Zresztą to ona wymyśliła Czarną Mambę - ujawniła Ivona Pavlović.
- Za Beatką tęsknie bardzo, ponieważ połączyła nas taka bardzo ciekawa więź. Nie mogę powiedzieć, że jestem przyjaciółką Beaty, ale też nie taką zwykłą koleżanką. Taka specyficzna więź pomiędzy nami powstała - mówiła z kolei gwiazda w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Polacy są wściekli. Mają dość Orlen Vitay
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.