Cała sytuacja wydarzyła się w niedzielę 18 grudnia, tuż przed godziną 1:00 w nocy. Do patrolu, który wykonywał swoje obowiązki służbowe na parkingu przy MOP Łęka na autostradzie A2 podbiegł 35-letni mężczyzna.
Roztrzęsionym głosem poprosił funkcjonariuszy o pomoc przy eskortowaniu jego ciężarnej 35-letniej żony do najbliższego szpitala. Policjanci zorientowali się, że poród właśnie się rozpoczął i kobieta potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybko okazało się, że na eskortę jest już za późno, bo akcja porodowa się zaczęła. Jeden z funkcjonariuszy razem z mężczyzną przeniósł rodzącą kobietą do wnętrza budynku Miejsca Obsługi Podróżnych i o całej sytuacji powiadomił policję w Koninie.
Drugi z funkcjonariuszy w tym czasie zaopiekował się 7-letnim synem małżeństwa. Dyżurny skierował na miejsce ratowników medycznych, ale jego rola na tym się nie skończyła. Przez cały czas udzielał instrukcji policjantowi, który kontrolował cały przebieg porodu - relacjonuje policja z Wielkopolski.
Mundurowi przynieśli koce termiczne i okryli rodzącą kobietę. Poród odbierał ojciec dziecka, natomiast policjanci, będąc na linii z dyżurnym, instruowali parę, co mają robić.
Zdrowa Lili przyszła na świat
Dokładniej o 1:10 na świat przyszła mała dziewczynka, która przywitała wszystkich głośnym płaczem.
To była najwspanialsza chwila podczas porodu. Nieco później pojawili się ratownicy medyczni. Lili - bo tak dali jej na imię rodzice, razem z mamą trafiła do kolskiego szpitala, relacjonuje policja.
Ta nietypowa sytuacja była również wielkim przeżyciem dla samych policjantów - niecodziennie odbiera się poród w takim miejscu oraz w takich warunkach - podkreśla policja.