– Radości bycia fryzjerką! To jest urocza Grace Campbell – wyjaśnia autor postu, Hitesh Patel. – Spędza godziny na nogach, w jednej dłoni trzymając szczotkę, w drugiej suszarkę do włosów. W takiej pozycji mięśnie rozwijają się i przestają podtrzymywać kręgosłup w naturalnej dla niego pozycji. Zatem, kiedy wreszcie masz szansę odłożyć swój ekwipunek i starasz się usiąść w neutralnej pozycji, to po prostu nie działa – pisze Patel.
Autor wpisu wyjaśnia, że by rozluźnić mięśnie, fryzjerka musi poddać się masażowi gua sha, a następnie spiąć i rozciągnąć mięśnie i najlepiej wykonać jeszcze kilka ćwiczeń jogi. – Następnym razem, kiedy spojrzysz na swoją fryzjerkę i pomyślisz, jak łatwe ma życie, pomyśl o tych zdjęciach i zastanów się nad tym, że poświęcają własne zdrowie po to, żeby twoje włosy wyglądały dobrze – zauważył Patel.
Niemniej autor tekstu, który jest masażystą, nie wyjaśnił, że czerwone pręgi na ciele fryzjerki nie powstały w wyniku wielogodzinnego trwania w pozycji stojącej. Takie właśnie zaczerwienienia pojawiają się na ciele jako efekt uboczny zabiegu gua sha.
Ten mający początki w starożytności chiński masaż polega na pocieraniu skóry płytkami z rogu bawolego lub kamieni szlachetnych, po to, by usunąć toksyny z organizmu. Zabieg ma pobudzić pracę narządów wewnętrznych oraz oczyścić ciało i stosowany jest do dziś przez wielu fizjoterapeutów i masażystów. Niemniej w efekcie takiego "skrobania" ciała powstają zaczerwienienia, podobne do tych, jakie widzimy na plecach Grace Campbell.
Choć szokujące pręgi to efekt uboczny masażu, a nie pracy z suszarką w ręku, nie oznacza to, że powinniśmy lekceważyć ciężką pracę fryzjerów i fryzjerek. Pozostawanie przez cały dzień w pozycji pionowej z pewnością bowiem powoduje ból i dolegliwości, na jakie zwraca uwagę autor postu.