Nowe pasty do zębów coraz częściej, zamiast srebrnych folii są zabezpieczone plastikiem. Aby otworzyć kolejną tubkę, czasem możemy potrzebować dobrych kilku minut. Okazuje się jednak, że producenci pomyśleli o tym problemie zawczasu, umieszczając w zakrętce odpowiedź na nasze wołania o pomoc przy otworzeniu pasty. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawy z obecności tego niezawodnego "otwieracza".
Problem z otwarciem tubki? Nigdy więcej!
Kiedy następnym razem zakupimy pastę do zębów zamkniętą "na plastik", przyjrzyjmy się dokładniej zakrętce produktu. Zwróćmy szczególną uwagę na jej zewnętrzną stronę - to właśnie dzięki niej otworzymy pastę w kilka sekund, bez użycia nożyczek czy noża. Sposób ten jest całkowicie bezpieczny i zdecydowanie ułatwi nam życie.
Wystarczy bowiem, że w dziurze, która znajduje się w zakrętce, umieścimy zabezpieczony dzióbek naszej pasty. Uważnie dopasujmy kształt dziury w zakrętce do plastikowego zabezpieczenia. Następnie przekręćmy tubkę kilka razy. Wtedy właśnie powinno odpaść plastikowe zabezpieczenie, które chroni pastę.
Jeżeli zaś zamiast dziury, widzimy, że zakrętka ma na zewnętrznej stronie wypustek, wystarczy, że nabijemy na niego zamkniętą część tubki. Po raz kolejny pozbędziemy się zabezpieczenia bez konieczności rozcinania past nożyczkami.
Nie tylko pasty do zębów
Okazuje się, że podobne, dość problematyczne zabezpieczenia, występują w wielu innych produktach. Jeżeli mamy w domu maści czy kremy, które również posiadają podobne plastikowe zamknięcia, za każdym razem dokładnie obejrzyjmy zakrętki. Bardzo prawdopodobne, że w tych produktach również znajdziemy taką samą metodę otwierania tubki.
Zobacz też: Wsyp w miejsce proszku. Pralka będzie jak nowa
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: o2pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.