W dzisiejszych czasach testy DNA stały się dość popularne i łatwo dostępne, a wiele osób robi je "dla zabawy". Niestety, nie zawsze przynoszą one pozytywne skutki. Taka sytuacja miała miejsce u Vannera i Donny Johnson, kiedy przeprowadzili testy DNA swoich dwóch synów – 18-letniego Vannera Juniora oraz 12-letniego Tima – z ciekawości, by dowiedzieć się więcej o ich dziedzictwie.
Czytaj także: To nie fotomontaż. Zdjęcia z Austrii obiegły Europę
Po otrzymaniu wyników online, Donna zauważyła, że coś jest nie tak. Choć Vanner był biologicznym ojcem ich najstarszego syna, wyniki wskazały, że nie jest spokrewniony z ich młodszym dzieckiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje portal ladbible.com, para, mając problemy ze zdrowiem, zdecydowała się na zapłodnienie in vitro w przypadku swojego drugiego syna, który przyszedł na świat w 2008 roku. Niestety, coś poszło niezgodnie z planem.
Choć Tim i Vanner Jr. różnili się wyglądem, rodzina początkowo uznała to za całkowicie naturalne, tłumacząc to różnicami genetycznymi. Wszystko zmieniło się, gdy przeprowadzili domowy test DNA, który ujawnił, że chłopcy mają różnych biologicznych ojców. Jak informuje portal "LADbible", szokująca prawda wyszła na jaw, gdy Tim miał 12 lat.
Vanner postanowił wtedy zabrać syna na lody, aby osobiście przekazać mu tę trudną wiadomość – wyznał, że nie jest jego biologicznym ojcem. Tim zareagował z niezwykłą dojrzałością, mówiąc: "Cóż, nadal jesteś moim tatą". Na co Vanner odpowiedział: "Zgadza się, i zawsze będę twoim tatą". Ten moment stał się dla obojga wyjątkowym dowodem na to, że więź między nimi jest głębsza niż kwestie biologiczne.
Została zapłodniona innym nasieniem
Po konsultacjach z prawnikami i specjalistami, Donna i Vanner Johnsonowie postanowili odnaleźć biologicznego ojca Tima. Okazał się nim Devin McNeil, którego nasienie zostało omyłkowo użyte podczas zabiegu zapłodnienia in vitro w klinice.
Ta szokująca pomyłka zmieniła życie obu rodzin. Jak informuje "LADbible", odkąd prawda wyszła na jaw, rodziny zaczęły budować bliską więź, traktując się jak krewni.
Obie rodziny, po zrozumieniu skali błędu, aktywnie naciskają na wprowadzenie ściślejszych regulacji w branży zapłodnienia in vitro, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości i zwiększyć bezpieczeństwo tego typu procedur.