Taka historia zdarza się naprawdę rzadko. Ela i Lidia urodziły się jako bliźniaczki jednojajowe 50 lat temu. Jedna z nich po dwóch miesiącach została adoptowana, a do momentu śmierci mamy adopcyjnej, nic o tym nie wiedziała. Druga, choć wychowywała się z rodzicami, także nie miała o tym pojęcia. Jedynie podczas pewnej rozmowy z ojcem usłyszała raz, że "ma poszukać swojej siostry".
Bliźniaczki przez 49 lat nie wiedziały o swoim istnieniu
Historia Eli i Lidii została pokazana w dokumencie TVN24. To tam zarówno jedna, jak i druga, wypowiedziały się na temat wspomnień z dzieciństwa, a także momentów, kiedy dowiedziały się o swoim istnieniu. Lidia otrzymała telefon z informacją, że została adoptowana po śmierci mamy adopcyjnej, w wieku 49 lat.
- Był szok, niedowierzanie, nie mogłam w to uwierzyć - powiedziała w materiale TVN24.
Tuż po tym zamieściła ogłoszenie w internecie, że poszukuje swojej siostry bliźniaczki.
"Dzień dobry wszystkim. Nazywam się Lidia Folaron po mężu. W lipcu tego roku dowiedziałam się, że byłam adoptowana w wieku ok. 2 miesięcy. Całe życie wychowywałam się w przekonaniu, że jestem jedynaczką. Po śmierci mamy adopcyjnej okazało się, że mam siostrę bliźniaczkę oraz starszego brata" - napisała Lidia.
Ich historia jest nieprawdopodobna
Na post Lidii natrafiła jej siostra, Ela. Choć wtedy nie wiedziała, że dotyczy on właśnie jej, nie mogła przestać o nim myśleć. Tym bardziej, że podczas jednej rozmowy z ojcem kilka lat wcześniej usłyszała, że "ma poszukać swojej siostry".
- Widzę ogłoszenie. Kawałek przeczytałam, że szuka siostry jednojajowej. Po kilku minutach poszłam do lustra, patrzę, no nie, no przecież to nie ja. I ona też przecież nie jest do mnie podobna (...). Kiedyś tata mi powiedział w złości, że mam szukać siostry. Moja mama do końca swoich dni nawet słówkiem nie pisnęła - opowiadała Ela.
Kobiety dowiedziały się o swoim istnieniu po 49 latach od narodzin. 50-te urodziny świętowały już razem. Dziś są nierozłączne. Dzielił ich jedynie jeden blok w Świnoujściu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.