Włosy utlenione na platynowy blond, mocna opalenizna, smoky eye. Do takiego wizerunku projektantki jesteśmy przyzwyczajeni. Gwiazda jest także żywą “antyreklamą” operacji plastycznych. Przez ostatnie dekady twarz Donatelli Versace przeszła kilkadziesiąt ingerencji chirurgicznych.
Szampan, papierosy i solarium
Donatella i Gianni Versace byli dla siebie wzajemną inspiracją. Geniusz świata mody podkreślał, że bez charyzmatycznej siostry nie byłoby "stylu Versace".
Moja siostra jest uosobieniem stylu Versace, który plasuje się gdzieś pomiędzy seksownym glamourem, ekstrawagancją a kiczem - wspominał Gianni w wywiadach.
Po tragicznej śmierci projektanta, zastrzelonego przez psychopatę, w 1997 r., na Florydzie, projektantka musiała się zmierzyć z wielkim wyzwaniem. Donatella zajęła się promocją i wizerunkiem stworzonej przez brata marki. To właśnie projektantka jako pierwsza zaczęła wykorzystywać gwiazdy w kampaniach promocyjnych.
Sposób Donatelli na piękny wygląd na pewno nie spodobałby się ekspertkom od zdrowego stylu życia. Szefowa domu mody spędza godziny na solarium, a jej wielką pasją jest… palenie papierosów. Donatella Versace nie stroni także od trunków. Tak bardzo kocha szampana, że zaprojektowała nawet własne kieliszki.
Włoszka przez wiele lat walczyła z anoreksją, poddawała się licznym terapiom. Do tej pory jest bardzo chuda.
50 twarzy… Donatelli
Donatella Versace kocha poprawiać wygląd. Niestety, przez wiele lat nazywana była "ofiarą medycyny estetycznej". Napompowane usta, przesadnie "podciągnięta" twarz i wypełniacze oszpeciły gwiazdę.
Jednak rok temu projektantka, za pomocą kolejnych zabiegów, przywróciła sobie bardziej naturalny wygląd. Od czasu do czasu Donatella Versace na Instagramie przypomina swoim fanom, jak wyglądała w młodości. Trzeba przyznać, że była piękną kobietą. Regularne rysy i błysk w oku sprawiały, że nie sposób było oderwać od niej wzrok.
Zobacz także: Jest mamą piątki dzieci, czwórka jest niepełnosprawna. Nie może liczyć na pomoc od państwa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.