Pałac Buckingham opublikował wczoraj smutne oświadczenie:
Z głębokim smutkiem Jej Wysokość Królowa ogłosiła śmierć swojego ukochanego męża, Jego Królewskiej Wysokości Księcia Filipa, Księcia Edynburga. Jego Królewska Wysokość odszedł spokojnie dziś rano na zamku Windsor.
Wielka Brytania pogrążyła się w żałobie. Nie są znane jeszcze szczegóły ceremonii pogrzebowych. Wiadomo jednak, że uroczystości będą skromne ze względu na pandemię koronawirusa. Życie księcia Filipa upływało w cieniu monarchini.
Pewne jest natomiast, że małżonek królowej miał wielki wpływ na nią samą, a także na resztę rodziny. Jakie relacje łączyły go z księżną Dianą? Nie od dzisiaj wiadomo bowiem, że młoda arystokratka budziła wśród rodziny królewskiej mieszane uczucia.
Czy książę Filip wspierał Dianę?
Życie księżnej Diany było nieustanną walką o utrzymanie małżeństwa z księciem Karolem. Następca tronu szybko przestał interesować się młodą żoną i większość uwagi poświęcał Camilli Parker-Bowles. Młodziutka księżna nie mogła przeżyć odtrącenia. Wpadła w depresję i zmagała się z bulimią. Na dodatek, musiała mierzyć się z kryzysami na oczach całego świata.
Pałac Buckingham niechętnie przyglądał się działaniom kobiety, która szukała wsparcia nie tylko wśród rodziny, ale także w mediach. Okazuje się jednak, że w swoim teściu miała prawdziwe oparcie. Świadczą o tym listy, jakie wymieniali ze sobą arystokraci:
"Chciałabym, żebyś wiedział, jak bardzo cię podziwiam za cudowny sposób, w jaki starałeś się rozwiązać ten niezwykle trudny problem rodzinny" - pisała do księcia Filipa Diana. List został opublikowany przez sekretarza księcia Edynburga Sir Milesa Hunt-Davisa.
Jaka była reakcja księcia Filipa na śmierć Królowej Ludzkich Serc?
Książę Filip bardzo przeżył tragiczną śmierć Diany w wypadku samochodowym w 1997 r. Okazuje się, że arystokrata sam w wieku 10 lat stracił mamę, postanowił więc poświęcić całą swoją energię na wspieranie młodych, osieroconych książąt, Williama i Harry’ego. Tak pisało o jego zaangażowaniu w opiekę nad chłopcami "Vanity Fair":
"Członek sztabu Balmoral zauważył, że książę Filip, który sam stracił matkę w wieku dziesięciu lat, kiedy została umieszczona na trzy lata w azylu w Szwajcarii, był niesamowicie skuteczny w działaniach w stosunku do swoich wnuków, oferując im szorstką czułość i zajęcia na świeżym powietrzu, jak podchody i wędrówki, aby ich zmęczyć fizycznie"
Książę Filip, zazwyczaj milczący i skryty, okazał się po prostu wspaniałym dziadkiem, z oddaniem i serdecznością wspierającym cierpiących wnuczków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.