Mąż dał klucze do domu swojej mamie. To, co zrobił, nie spodobało się jego żonie oraz internautom. Mężczyzna postanowił wyżalić się użytkownikom serwisu Reddit, opisując dokładnie całą nieprzyjemną sytuację. Wybuchła niemała awantura. Kto miał w tym wszystkim rację?
Kobieta wściekła się, gdy jej teściowa otrzymała komplet kluczy do domu małżeństwa. Stwierdziła, że potrzebuje ich na wypadek "awaryjnej sytuacji". Niestety, mąż nie zapytał o zdanie swojej żony, która zdecydowanie "miała coś przeciwko". Partner wciąż nie może zrozumieć, co zrobił źle. Uważa też, że jego żona przesadza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Dał klucze swojej mamie. Nie uprzedził żony. Wybuchła awantura
Mąż zapytał użytkowników internetowego serwisu o opinię. Jego zdaniem postąpił rozsądnie, przekazując klucze do domu swojej mamie, nawet bez uzgodnienia tego z żoną. Argumentował swoją decyzję, podkreślając dobitnie, że jego mama jest "zaufanym członkiem rodziny". Nikt nie wątpi w to, iż relacje z mamą są poprawne, a intencje były dobre, jednak jej synowa ma pewne obiekcje.
Żona powiedziała, że niepłacenie ani grosza za dom powinno "dyskwalifikować" teściową z otrzymania kluczy. Mężczyzna stwierdził natomiast, iż jego ukochana zachowuje się "irracjonalnie" w tej sytuacji - pisze "Daily Mirror".
W swoim wpisie mężczyzna wyjaśnił, że kupił dom już jakiś czas temu. Zauważył, że zrobił to sam, a żona "nie pomagała w zbieraniu oszczędności". - Zacząłem na niego oszczędzać, zanim ją poznałem. Jest na moje nazwisko - zasłania się. Klucze swojej mamie wręczył podczas przyjęcia, świętując nowy zakup. Żona milczała do samego końca. Dopiero gdy goście wyszli, miała "zrobić mu awanturę".
Zaczęliśmy się kłócić. Twierdziła, że nie powinienem był pozwolić mamie mieć kopii kluczy. (...) Powiedziała, że nie czuje się komfortowo z myślą, że ktoś inny, kto nie jest mieszkańcem, może wejść do domu, kiedy tylko chce. (...) Warto dodać, że między moją matką a żoną nie ma konfliktu. Są w prawie idealnych stosunkach.
Podczas kłótni mężczyzna wytknął żonie, że nie oszczędzała wraz z nim na zakup mieszkania. Okazało się, że to ona przez cały czas opłacała rachunki i czynsz, a także robiła codzienne zakupy i opłacała inne wydatki, podczas gdy jej partner zbierał pieniądze na zakup domu. Internauci nie mogli w to uwierzyć. Stwierdzili, że mężczyzna przesadził, a nawet "oszukał swoją partnerkę". Kto waszym zdaniem ma rację?