Kara za prowadzenie auta w szpilkach? Prawnik wyjaśnia
Prawnik Marcin Kruszewski ma własny kanał na TikToku o nazwie @prawomarcina, gdzie dzieli się z internautami wiedzą na rozmaite tematy prawne. Często odpowiada tam na zawiłe pytania, jakie nurtują użytkowników sieci. Teraz skomentował zagadnienie, czy kobiety mogą prowadzić samochód w szpilkach. Wyjaśnił, co im za to grozi.
Filmik Marcina Kruszewskiego rozpoczyna się od scenki sytuacyjnej. Widać tu policjanta, który zatrzymał pewną kobietę do kontroli drogowej. Mundurowy zwrócił uwagę na jej obuwie.
Kurski zostanie usunięty z partii? "Sprawa trzeciorzędna"
Czemu ma pani założone szpilki? To niebezpieczne - mówi policjant. - Ale przecież tak można, to nie jest nigdzie zabronione - wyjaśnia kobieta. - Nie, tak nie można. To jest wprost zakazane - kwituje mundurowy.
Temat skomentował Kruszewski. Niczego nie ukrywał. "Policjant trochę się pospieszył. Z żadnego przepisu nie wynika wprost, że nie można jeździć w szpilkach. Czy znaczy to, że jest to dozwolone?" - rozpoczął mężczyzna.
Mandat za jazdę w szpilkach? Prawnik tłumaczy
"Jeżeli - nie zachowując należytej ostrożności - powodujemy zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego to popełniamy wykroczenie, zagrożone karą grzywny. Czy jazda w szpilkach zawsze będzie przejawem braku ostrożności i będzie powodowała zagrożenie?" - pytał retorycznie Kruszewski.
- Nie - wyjaśnił szybko. - Dlatego każda sytuacja będzie oceniana indywidualnie. Ale lepiej jeździć w wygodniejszych i bardziej bezpiecznych butach - zaapelował prawnik.
Filmik podobał się internautom. Zebrał już ponad 170 tys. wyświetleń. Wielu użytkowników Tiktoka zdecydowało się go nawet skomentować. "Najwygodniej w szpilkach mi się prowadzi " - przekonywała jedna kobieta.
"Tak się właśnie kroi na kasę podatnika. Nie jest zabronione, ale mandat się należy" - wskazywała inna. "W Wielkiej Brytanii nie można w japonkach, klapkach, na obcasach powyżej 5 cm i na bosaka też nie" - twierdziła kolejna.