O sprawie pisze portal "Daily Mail". Powołuje się na wywiad dla "Truly". Kobieta prowadzi własny profil na Instagramie, gdzie aktualnie śledzi ją 92 tysiące internautów. Choć seksowna Sila Star ma już 54-lata, to wiele osób ocenia ją na znacznie młodszą. Jak to możliwe?
Otóż, Sila od lat poddaje się rozmaitym operacjom plastycznym, aby zachować nieskazitelny wygląd. Przyznaje, że jej portfel uszczuplił się przez to o jakieś 150 tysięcy dolarów (ponad 630 tysięcy złotych). Mówi, że robi to dla klientów, z którymi spędza czas.
Krocie wydaje też na swoją garderobę. Średnio 54-latka pozbywa się 20 tysięcy dolarów miesięcznie (ponad 80 tysięcy złotych) na nowe ubrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracuje jako prostytutka. Dzieci i wnuki tak to komentują
Sila spełnia się prywatnie w roli mamy trójki dzieci i babci dwójki wnucząt. Była kilkukrotnie żonata. Od 25 lat zawodowo pracuje zaś jako luksusowa pani do towarzystwa.
Czytaj więcej: Zaszczep dziecko przeciw HPV. To może uratować życie
Choć zarabia na tym grube pieniądze, to szczerze zaznacza, że jej najbliżsi są zdecydowanie przeciwni. Nienawidzą tego fachu.
Chciałabym, żeby moje dzieci zrozumiały, że to jest kariera, którą wybrałam. Nienawidzą tego, ale to nie one płacą rachunki - cytuje jej słowa "Daily Mail".
54-latka mówi, że lubi swoją pracę. Opowiada też, kto się z nią spotyka. "Moi klienci są różni: od dyrektorów generalnych po zawodowych sportowców, poprzez celebrytów. Wiek to od 20 do 80 lat" - dodaje.
Kobieta nie ukrywa, że oprócz bliskich, także nieznajomi piętnują ją za profesję. Nie przejmuje się tym jednak. "W rzeczywistości jestem bardzo inteligenta i atrakcyjna. Jestem dobrą osobą. Większość, jak mnie pozna, to mnie też polubi" - zaznacza.
Podkreśla też, że w najbliższym czasie "nie planuje przejść na emeryturę". Aktualnie ma sporo zabawy, z tego, co robi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.