O sprawie pisze teraz brytyjski tabloid "The Sun". Lauren prowadzi własne konto na TikToku. To właśnie na tej chińskiej platformie zgromadziła już aktualnie ponad 10 tysięcy widzów.
Teraz Lauren podzieliła się tutaj smutną historią, jaka spotkała ją w jednym z salonów fryzjerskich. Tata, który chciał dobrze, podarował jej bon do tego miejsca na zabieg koloryzacji włosów z okazji urodzin. Wizyta u specjalisty zamieniła się w istny horror!
Poszła do fryzjera. Uzyskała fatalny efekt na włosach
Lauren na co dzień wychowuje dzieci i siedzi z nimi w domu. Wizyta u fryzjera miała więc sprawić, że poczuje się lepiej. Niestety, uzyskała zgoła odwrotny efekt. Gdy przyszła do salonu fryzjerskiego, wyjaśniła, że chce podciąć włosy, ufarbować je i położyć na nie pasemka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety w wyniku nieudanego zabiegu jej włosy nabrały różnych kolorów: od pomarańczowego po niebieski. Specjalista siląc się, by naprawić paskudny błąd... pokolorował włosy na ciemny brąz.
Po trwającej pięć godzin metamorfozie, załamana tiktokerka, uciekła z salonu z płaczem. Jak przyznała, pomimo wszystko, zapłaciła za usługę niepełną kwotę - 135 USD, czyli ponad 500 złotych. Zdruzgotana nagrała wideo i wrzuciła je do sieci.
Filmik cieszył się sporą popularnością. Internauci z chęcią go komentowali. Wyświetlony został już 1,8 miliona razy. "Nic bym nie zapłacił" - grzmiał jeden internauta.
Potrzebujesz pełnego zwrotu pieniędzy! To nie powinno być takie trudne, bo wszystko, czego chciałaś, to pasemka i toner - pisała następna osoba.