Ksiądz Piotr Jarosiewicz cieszący się dużą popularnością w mediach społecznościowych wyjaśnił na TikToku, na czym polega obrzęd "związywania tatuażu". "Związujemy tatuaż i oddajemy go pod krzyż Chrystusa" - tłumaczył w nagraniu. Przytoczył także przykład kobiety, której taka praktyka miała pomóc w problemach z płodnością.
Kanał księdza Jarosiewicza na TikToku obserwuje prawie 300 tys. osób. Pod wspomnianym filmikiem użytkownicy zostawili aż prawie 10 mln polubień.
Teraz za sprawą Michała Marszała i twórców jednego z największych profili w mediach społecznościowych Make Life Harder, wokół nagrania znowu zrobiło się głośno. Jednych solidnie rozbawiło, inni słowami księdza są wręcz oburzeni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o filmik dotyczący "związywania tatuażu". Na początku nagrania widzimy kobietę, która mówi, że "ksiądz na rekolekcjach związał jej tatuaż". "Dzięki temu mamy ten dar boży" — tłumaczy i wskazuje na malutkie dziecko. Twierdzi ona, że w staraniach o dziecko pomogło jej właśnie "związanie tatuażu", które wykonał polski ksiądz w kościele w Oslo.
Czytaj także: Poznań Tattoo Konwent 2024 – tatuaż, muzyka i ciało
"Związywanie tatuażu to modlitwa, dzięki której ta osoba, którą widzieliście w filmiku, ma dzieciątko" — tłumaczy ks. Piotr Jarosiewicz.
Duchowny od wielu lat uparcie przekonuje o negatywnym działaniu tatuaży. Na czym opiera swoje przekonania? Otóż na słowach z Biblii. "Nie będziesz nacinał ciała na znak żałoby po zmarłym ani umieszczał na ciele znaków tatuażu" (Kpł 19,28)".
Część osób jest wyraźnie wzburzona słowami księdza. "Mam tatuaże i jestem w ciąży", "Przecież to jakieś herezje" - czytamy w komentarzach pod nagraniem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.