Przełom października i listopada to czas, kiedy tłumnie udajemy się na groby swoich bliskich. Nieodłącznym elementem wizyt na cmentarzu jest znicz, który zapalamy na mogiłach naszych zmarłych. Choć sklepowe półki uginają się od różnego rodzaju zniczy, jeden z duchownych wskazuje, których powinniśmy unikać.
Cytowany przez portal "Goniec" ks. Bogusław Płonka podkreśla, że kupując znicze, powinniśmy się wykazywać przede wszystkim umiarem i zdrowym rozsądkiem. Proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wodzisławiu Śląskim przestrzega także wiernych, żeby ci nie kupowali najtańszych zniczy, których jakość pozostawia wiele do życzenia.
Często kupowane są produkty słabej jakości i wątpliwych substancji. To czuć wieczorami na cmentarzach w dniu Wszystkich Świętych - przekonywał kapłan już w 2019 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duchowny zwrócił uwagę, że najtańsze i najmniejsze znicze szybko przestają być przydatne i lądują na śmietniku. To nie tylko poważny problem dla zarządców nekropolii, ale przede wszystkim dla środowiska. Oszczędniejszym i bardziej przyjaznym dla środowiska wyjściem będzie wybieranie zniczy, dających możliwość wymiany wkładów.
"Pomyślmy o zmarłych, a nie o kwiatach i zniczach"
Duchowny przypomniał wiernym, co w tych dniach powinno być dla nich najważniejsze. Ks. Płonka nie ukrywa, że w "epoce konsumpcjonizmu" i wszechobecnej komercjalizacji wielu z nas zapomina o tym, co powinno być najważniejszym elementem naszych wizyt na cmentarzu.
Kupujemy drogie znicze, piękne kwiaty. Czyścimy i ozdabiamy groby bliskich. Fajnie, że dbamy o nagrobki. To też ważne, ale nie najważniejsze. Wierzący zapominają o modlitwie za zmarłych, a niewierzący o zadumie i pamięci - wskazuje duchowny, cytowany przez "Dziennik Zachodni"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.