W tym roku po warszawskich liceach krąży żółta furgonetka organizacji "Pro - Prawo do życia", na której widnieją zdjęcia martwych płodów. W maju zaparkowała przed liceum im. Batorego, następnie odwiedziła "Słowackiego" przy ul. Wawelskiej. W czerwcu pojechała pod szkołę im. Kopernika oraz "Witkiewicza" na Żoliborzu.
Na żółtej furgonetce widniały zdjęcia martwych bądź zakrwawionych płodów oraz napisy typu: "Pomóż mi". Licealiści są przeciwko akcji żółtej furgonetki i zostawiali liściki z wyraźnymi komunikatami: "Won spod szkoły" lub "Pomagać to mnie trzeba, kiedy na to patrzę" - dowiadujemy się z "Gazety Wyborczej". Kiedy policja nie reagowała, to zaklejali kartonem przerażające obrazki. Pod liceum im. Kopernika napisali na kartonie, że "szkoła jest apolityczna".
Po wakacyjnej przerwie problem powrócił. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w czwartek ciężarówka nawiedziła liceum im. Stanisława Staszica na Ochocie. Dyrekcja szybko zgłosiła sprawę na komisariat policji. Jednak uczniowie nie zamierzali czekać i postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. Ustawiony przez organizację anti-choice bilobord z hasłem "aborcja zabija" zamienili na "palenie zabija". Natomiast zdjęcia martwych płodów zakleili notatkami.
"Nie jesteśmy przeciwni posiadaniu takich poglądów, nam chodzi o poziom dyskusji, etykę wypowiedzi" - powiedział "Gazecie Wyborczej" Tymon Radzik, przewodniczący samorządu szkolnego. Po czym dodaje: "Zdjęcie zmasakrowanego płodu jest obliczone wyłącznie na na wywołanie sensacji, skrajanych emocji, a dyskusja powinna być merytoryczna. Poza tym taka forma zaburza porządek publiczny i budzi zgorszenie".
Licealiści z warszawskich szkół nie zamierzają oglądać martwych płodów i podpisują petycję w sprawie usunięcia żółtej furgonetki z antyaborcyjnymi zdjęciami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.