Aktualnie Isabella ma 17 lat i już jest jedną z najmłodszych milionerek w Ameryce. Po zakończeniu udziału w programie stworzyła m.in. własną linię biżuterii o nazwie "Glitzy Girl", a obecnie, oprócz prowadzenia swojej marki odzieżowej "House od Barretti", nastolatka pracuje jako modelka i influencerka. Jej profil w mediach społecznościowych obserwuje ponad 1,5 mln użytkowników.
W rozmowie z "The Sun" nastolatka wspomniała nie tylko o swojej pracy, zarobkach, ale i o tym, jak obecnie wygląda jej codzienność i na co wydaje pieniądze.
Czytaj także: Uczniowie prześladowali ją w szkole. Tak się zemściła
Isabella Barrett ciągle myśli o pracy
Isabella przyznała, że średnio zarabia ok 10 tysięcy dolarów miesięcznie (ok. 40 tys. zł), jednak za sam tydzień mody zgarnia 30 tysięcy (ok. 120 tys zł). Dodała jednak, że nie ma chwili, by nie myślała o pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ludzie nie mają pojęcia, jak ciężko pracuję. To ciężka praca, ponieważ mam cztery strony internetowe – House of Barretti, NYFW Merch, Bella Barretti i Bella Barrett - wyliczała nastolatka.
Zaznaczyła, że gdy ostatnio sprawdzała, jej "wartość internetową" szacowano na kilka milionów dolarów, jednak - jak podkreśliła - mama powtarza jej, że jest bezcenna.
Spore wydatki nastolatki
Prowadzenie biznesu generuje jednak nie tylko zyski, ale i koszty. Jak wspomniała Barrett - ogromne pieniądze wydaje na tworzenie swoich kolekcji, czyli tkaniny i krawiectwo. Wydatki się jednak opłacają, bo - jak zaznaczyła - jedną z jej sukienek miała na sobie córka Pink podczas rozdania nagród CMA, a gwiazdy MTV i reality show "Dance Moms" zawsze noszą projektowane przez nią ubrania.
Nakładów finansowych wymagają też codzienne aktywności nastolatki, jak spotkania czy nagrywane przez nią filmy. - Przez większość dni płacę 350 dolarów za makijaż. (...) Mam dwóch ulubionych wizażystów - jednego w Nowym Jorku i jednego w Los Angeles - mówiła.
Przyznała też, że jako projektantka ma "nieprzyzwoitą ilość ubrań". - W moich posiadłościach mam całe pokoje wypełnione ubraniami wartymi setki tysięcy dolarów - powiedziała. Wśród ulubionych projektantów i domów mody wymienia m.in. Chanel, Gucci oraz Louis Vuitton.
Zaznaczyła jednak, że ciężko pracuje na swój sukces i stara się nie wydawać pieniędzy na głupoty, a gdy tylko może, wspiera organizacje charytatywne.
Barrett przyznała też, że zdaje sobie sprawę z negatywnych komentarzy, jakie padają pod jej adresem, jednak - jak podkreśliła - pieniądze zarabia ciężką pracą. - Nie mam idealnego życia, ale jestem całkiem zadowolona z tego, jak potoczyło się do tej pory - podsumowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.