Osoby nazywane żywymi lalkami często przechodzą szereg operacji plastycznych, by się do nich upodobnić. Kobiety powiększają piersi i pośladki, a nawet wycinają żebra, by uzyskać niezwykle wąską talię. Do tego oczywiście powiększają usta, zmniejszają nosy oraz doczepiają długie włosy i rzęsy. Wiele z nich posuwa się w tych poprawkach za daleko, a wtedy efekty zaczynają być przerażające. Ta kwestia nie dotyczy jednak Brazylijki Adressy Damiani, która nie musiała ingerować w urodę, by wyglądać jak żywa lalka.
Już w dzieciństwie wyróżniała się urodą
Andressa Damiani pochodzi z Brazylii i twierdzi, że od zawsze wyglądała jak lalka. Twierdzi, że już w szkole inne dzieci przyglądały jej się z zaciekawieniem, a nawet nie chciały z nią przyjaźnić ze względu na nietuzinkową urodę. Teraz kobieta ma 29 lat i nie przejmuje się już tym, że ludzie na ulicy raczej jej unikają. Swój wygląd wykorzystała, aby zyskać popularność w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje prawie 185 tys. osób, a jej kanał na platformie YouTube liczy obecnie 1,1 miliona subskrybentów.
Wciela się w postacie z filmów animowanych
Brazylijska żywa lalka twierdzi, że nigdy nie ingerowała w swój wygląd, a jej ciało jest w stu procentach naturalne. To predyspozycje genetyczne sprawiły, że Andressa Damiani ma filigranową sylwetkę. Obwód w jej talii liczy jedynie 50 cm, a w klatce piersiowej około 94 cm. Kobieta mówi, że nie stosuje żadnych diet i nie ćwiczy. Jej jedyną aktywnością fizyczną jest podobno wyprowadzanie psa.
By upodobnić się do lalki, Damiani wykonuje jedynie specjalny makijaż, który przede wszystkim optycznie powiększa oczy i zakłada do tego soczewki kontaktowe. Najbardziej znana jest z wcielania się z postać Elsy z bajki "Kraina lodu". Nie raz publikuje jednak zdjęcia bez charakteryzacji. Wtedy trudno rozpoznać w niej tę samą osobę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.