Pochodząca z Bułgarii 24-letnia kobieta określa się mianem "żywej Barbie". Od 2018 roku systematycznie poddaje się licznym operacjom plastycznym, a ich efektami chwali się na swoim profilu na Instagramie.
Iwanowa powiększyła biust i systematycznie wstrzykuje sobie także kwas hialuronowy w usta, które osiągnęły już bardzo duży rozmiar. W jednym z wywiadów kobieta stwierdziła, że w jej kraju duże usta są modne, a kobiety, które takie mają - "stają się sławne".
Zaskakujące propozycje od fanów
Choć wśród niektórych osób działania 24-latki mogą budzić kontrowersje, Iwanova ma sporą grupę fanów. W rozmowie z brytyjskim portalem Daily Star wyznała, że jej wygląd przyciąga zamożnych sympatyków i często otrzymuje od nich zaskakujące propozycje.
Codzienne fani z całego świata wysyłają mi tysiące wiadomości na portalach społecznościowych i zapraszają na wakacje w różnych krajach, a nawet na różnych kontynentach - mówi 24-latka.
Dodała, że jeszcze z tego nie skorzystała, jednak nie wyklucza takiej możliwości. Kobieta zdradziła także, że już często podróżuje, ponieważ jej pasją jest śpiew i w związku z tym bierze udział w licznych konkursach i festiwalach wokalnych.
24-latka planuje kolejne operacje
Od 2018 r. kobieta przeszła już kilka operacji, na które wydała równowartość około 700 tysięcy złotych. Jednak – jak przyznała w rozmowie z Daily Star – to jeszcze nie koniec. Choć do tej pory powiększyła biust o cztery rozmiary, jej marzeniem było osiągnięcie rozmiaru E.
Kolejne operacje planowała przeprowadzać poza ojczyzną. Rozważała Turcję lub Niemcy, ponieważ w tych krajach - jak twierdzi - także można spotkać "dobrych specjalistów". Przy okazji dodała, że w przypadku operacji plastycznych, cena za zabieg to sprawa drugorzędna.
Cena nie ma znaczenia, gdy szukamy jakości i profesjonalizmu oraz wymarzonego rezultatu - podkreśliła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.