Każdy miłośnik przyrody, który posiada własny kawałek ziemi, kiedyś się z nimi zmierzył. Ze skorupą czy bez, ślimaki stanowią poważny problem i zagrożenie dla naszych roślin. Walkę z tymi szkodnikami warto rozpocząć już teraz, zanim na gałązkach pojawią się małe listki i świeże pąki.
Nie ma lepszej rady. Przygotuj się do walki ze ślimakami już teraz
W sklepach ogrodniczych i większych marketach znajdziemy mnóstwo produktów do walki z tymi szkodnikami. Niektórzy, aby pozbyć się ślimaczej plagi, potrafią stworzyć nawet specjalne pułapki!
Zanim jednak wybierzemy chemię, warto spróbować domowych metod. Zacznijmy od zasadzenia roślin, z którymi ta grupa mięczaków zwyczajnie się nie lubi. Wybierzmy lawendę, cebulę, szałwię, nasturcję, rumianek lub majeranek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli ślimaki już zalęgły się w ogrodzie, wypróbujmy naturalny spray odstraszający. Wystarczy, że rozgnieciemy główkę czosnku i zalejemy ją pół litrem ciepłej wody. Miksturę przykrywamy i pozostawiamy na całą noc. Rano przecedzamy i przelewamy płyn do butelki ze spryskiwaczem.
Powstałą substancją pryskamy rośliny raz w tygodniu. Ślimaki uciekną, gdzie pieprz rośnie - nie cierpią czosnkowego aromatu. Domowej roboty preparat możemy trzymać w lodówce nawet kilka miesięcy!
Zobacz też: "Podsypuję" tuje. Ten trik odmieni twoje życie
Będzie pogrom? Już wyruszają na łowy
Warto wiedzieć, że ślimaki potrafią być pożyteczne. Zjadają martwe oraz zgniłe części roślin. Stanowią też pokarm dla przydatnych ogrodowych mieszkańców, czyli jeży. Jednak ich zbyt duża ilość na działce sieje spustoszenie.
Ślimaki rozpoczynają wędrówki do naszych ogrodów już wczesną wiosną. W tym roku skok temperatury nastąpił dość wcześnie, dlatego szkodniki już mogą czyhać w naszych ogródkach. Przygotujmy się na ich wysyp zawczasu.