Zgody na udział w dodatkowych zajęciach, które dzieci po lekcjach przynoszą z początkiem roku szkolnego, nie budzą w nas żadnych podejrzeń. Większość rodziców odruchowo sięga po długopis, by podpisać się na oświadczeniu pozwalającym ich dziecku rozwijać artystyczne pasje i skorzystać z oferty organizującej czas dzieciom w godzinach pozalekcyjnych.
Kartka ze szkoły. Ludzie pękają ze śmiechu
Tym większe zdziwienie musiało rysować się na twarzach rodziców gdy uważniej wczytali się w treść tego zaproszenia. W wyniku drobnej pomyłki, plastyczka z jednej z placówek zaprosiła uczniów na niecodzienne zajęcia. Ich nazwa to "Moja przygoda z orgiami". Oczywiście zajęcia miały dotyczyć sztuki składania papieru, czyli origami.
Oświadczenie trafiło do sieci, na swoim profilu facebookowym opublikowała je Trauma.pl i od razu stało się wiralem zyskując setki udostępnień i komentarzy. Rodzice pod wpisem żartobliwie zauważają, że zajęcia mogą być dobra odpowiedzią na poziom edukacji seksualnej w polskich szkołach, inni piszą z przekąsem, że oferta edukacyjna nie jest u nas najwyraźniej aż tak zła jak zwykło się powszechnie uważać.
Boże, ależ nasze pokolenie miało słabe zajęcia pozalekcyjne. Chodziłem na botanikę i gimnastykę korekcyjną - żartuje pod postem jeden z internautów.
Wśród komentujących brakuje jednak głosu najbardziej zainteresowanej całym zamieszaniem nauczycielki. Pierwsze, organizowane przez nią zajęcia już odbyły się w ostatni poniedziałek. O tym, jak było internet niestety milczy. Pozostaje wierzyć, że pani od plastyki charakteryzuje się dużym poczuciem humoru jak i rodzice uczniów biorących udział w zajęciach.
Czytaj także: Żmija zygzakowata ukąsiła psa. Poważne objawy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.