W krótkim czasie stan doktora dramatycznie się pogorszył – zapadł w głęboką śpiączkę, spowodowaną bakteryjnym zapaleniem opon mózgowych. Neurochirurg, który przez lata był sceptyczny wobec doświadczeń bliskich śmierci, przeżył coś, co na zawsze zmieniło jego postrzeganie świata.
Przeczytaj też: Łzy 15-latki w sądzie. Wstrząsający proces w USA
Jak tłumaczy dr Alexander, jego mózg całkowicie przestał działać.
Skanowanie nie wykazało żadnej świadomej aktywności — mój mózg nie działał nieprawidłowo, był całkowicie odłączony. Ale moje wewnętrzne "ja" nadal istniało, wbrew wszystkim znanym prawom nauki – wspomina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekarze, będąc blisko decyzji o odłączeniu go od aparatury, nie dawali mu szans na przeżycie, ale neurochirurg był przekonany, że jego świadomość przeniknęła do innej rzeczywistości.
Podczas tej niezwykłej podróży dr Alexander odkrył istnienie życia po śmierci. Przebywał w różnych "sferach", które opisuje jako głęboko żywe i pełne niezwykłych barw oraz dźwięków. Jedną z najbardziej pamiętnych chwil był moment, kiedy doświadczył światła zstępującego z nieba.
Światło otworzyło się jak rozdarcie w tkaninie i poczułem, że przechodzę przez nie, w górę doliny pełnej bujnej i żyznej zieleni, gdzie wodospady spływały do kryształowych basenów – relacjonuje w swojej książce.
Spotkanie z siostrą
Jednym z najważniejszych elementów jego podróży była chwila, kiedy spotkał piękną kobietę, którą później zidentyfikował jako swoją zmarłą siostrę. Choć nie znał jej za życia, gdyż został adoptowany jako dziecko i nie miał kontaktu ze swoją biologiczną rodziną, to spotkanie utwierdziło go w przekonaniu o autentyczności swoich przeżyć.
Kilka miesięcy po wyzdrowieniu dowiedział się o swojej zmarłej siostrze, a zdjęcie, które otrzymał, potwierdziło jego doświadczenie. - Szok rozpoznania był całkowity – dodaje. Dla dr Alexandra było to ostateczne dowiedzenie się, że życie po śmierci istnieje.
Przeczytaj też: Piotr Gąsowski w żałobie. Jego słowa wyciskają łzy z oczu
Powrót do życia i nowa perspektywa
Po tygodniu w śpiączce, lekarze rozważali, czy dalej podtrzymywać jego życie, ale nagle dr Alexander odzyskał przytomność.
Moje oczy po prostu otworzyły się i wróciłem. Nie miałem żadnych wspomnień z mojego ziemskiego życia, ale doskonale wiedziałem, gdzie byłem – opisuje moment powrotu do życia.
Przez kilka kolejnych tygodni musiał na nowo uczyć się wszystkiego, ale po dwóch miesiącach jego wcześniejsza wiedza i umiejętności neurochirurgiczne wróciły.
Dzięki swoim doświadczeniom dr Alexander stał się zupełnie inną osobą. Uważa, że jego pełne wyzdrowienie to cud, którego nie można wyjaśnić za pomocą współczesnej medycyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.