"Baby shower" ma być miłym akcentem dla przyszłych mam na niedługo przed rozwiązaniem. Czasami mama organizuje je sama, czasami przy pomocy kogoś bliskiego. Bywa też, że to przyjęcie jest dla niej niespodzianką.
Jedzenie, słodkości nawiązujące do płci dziecka, prezenty dla mamy i przyszłej pociechy, zabawy i quizy związane z macierzyństwem - to tylko niektóre z atrakcji takiego przyjęcia. Wiele mam wręcz marzy o takim spotkaniu, bo chce się z bliskimi znajomymi dzielić swoim radosnym oczekiwaniem i być w centrum ich uwagi.
Nowa moda w imprezach dla przyszłych mam
Jednak nie każdą mamę nęci wizja przesłodzonego spotkania, skupionego na prezentach, grach czy dyskusjach o macierzyństwie. Z myślą o nich pojawiła się alternatywę tzw. "przyjęcia lęgowego". Opowiedziała o nim na swoim TikToku influencerka Nia Lui, która sama spodziewa się kolejnego dziecka. jak mówi - swoim bliskim zaproponowała urządzenie "przyjęcia lęgowego".
Miałoby ono polegać na spotkaniu się w domu Nii i...posprzątaniu go. Kobieta przygotowała listę z czynnościami, na których jej zależało, przesłała ją do swojej przyjaciółki. Z kolei przyjaciółka zajęła się już resztą przygotowań.
Przyjaciele pomogli jej przygotować się na przyjęcie dziecka
Znajomi Nii nie zawiedli. W wyznaczony dzień przyszli do przyszłej mamy i zaczęli stopniowo realizować poszczególne zadania z listy. Znalazło się na niej m.in. sprzątanie w szafkach kuchennych, pranie i odkurzanie dywanów, zamiatanie kurzu z najdalszych zakątków, ale przede wszystkim - przygotowali Nii torbę do porodu, przyszykowali kącik dla dziecka a także ugotowali obiady dla przyszłej mamy, które następnie zamrozili, żeby mogła je zjeść już po porodzie. Wszystko to w jeden dzień - z przerwą na wspólny lunch, na którym także nie brakowało radości i rozmów o macierzyństwie.
Nic dziwnego, że Nia przyznała, że po takim spotkaniu jej ulżyło i czuje się gotowa na poród i dziecko wiedząc, że ma czysto w całym domu.
Tymczasem słynne "baby shower" wiązałoby się ze stresem i wysiłkiem przygotowań, a także sprzątaniem przed i po spotkaniu.
Jednak nie wszystkim internautom "przyjęcie lęgowe" przypadło do gustu. W komentarzach podkreślali, że są granice przyjaźni i powinno się sprzątać osobiście. Nie zabrakło jednak przyszłych mam, które przyklasnęły pomysłowi. Dodały, że takie rozwiązanie pomogłoby im w wejściu w macierzyńską codzienność.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.