Wesela bez dzieci stają się coraz bardziej popularne. Zawsze jednak jest to kontrowersyjna decyzja.
Dla pary młodej jednak jest to spora oszczędność. Właśnie tak było w przypadku pani Beaty, która wraz z mężem podjęła decyzję o nieproszeniu dzieci na wesele.
Zapraszaliśmy na wesele bez dzieci. Od początku tak chcieliśmy. Cena za talerzyk za dziecko przekraczała nasz budżet weselny. To nie jest tak, że nie lubimy maluchów - tłumaczyła portalowi "edziecko.pl".
Rodzina chciała inaczej?
Biesiadnicy ze strony pana młodego jednak nie do końca przejęli się formułką z zaproszenia i wzięli ze sobą gromadkę pociech.
Byłam w szoku. Od razu się zestresowałam. Nie miałam dla tych dzieci zapewnionych miejsc. Ta rodzina nie uprzedziła nas nawet, że planują przyjść w większym gronie. Zestresowałam się i zachciało mi się płakać - przyznaje kobieta.
Na szczęście menedżer sali zorganizował dla najmłodszych dodatkowy stolik. Wesele zaś odbyło się zgodnie z planem.
Zdania na ten temat są jednak podzielone. Jedni uważają, że zaproszenie jedynie dorosłych na przyjęcie weselne to zaoszczędzenie nie tylko pieniędzy, ale też stresu dla państwa młodych. Inni zaś, że dzieci to przecież członkowie rodziny.
Uważam, że każdy ma prawo zorganizować swoje wesele jak chce. To dzień pary młodej i jeśli nie chcą mieć na swojej imprezie dzieci, to goście powinni to uszanować. Dostaliśmy kilka razy zaproszenia na wesele bez dzieci i poszliśmy bez dzieci - pisała jedna z użytkowniczek na Facebooku portalu.
Zapraszałam z dziećmi. Jeśli ktoś ma ochotę zabrać swoje pociechy, to czemu nie? Mi osobiście to nie przeszkadza. Pamiętam sama jak byłam małą dziewczynką, to uwielbiałam patrzeć na piękne panny młode, w sukniach jak z bajki - twierdziła z kolei inna.
Czy wesela bez dzieci staną się jeszcze bardziej popularne niż te tradycyjne? A może to tylko chwilowy trend?