W dzieciństwie poważnie zachorowała. U Amerykanki zdiagnozowano raka mózgu, a lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie. Jedyną nadzieją okazała się ryzykowna terapia. Choć ostatecznie udało się zwalczyć nowotwór, fizyczny rozwój dziewczyny zatrzymał się, gdy miała 8 lat. Od tego czasu wizualnie się nie zmieniła. Ma 116 cm wzrostu i waży 23 kg.
Jej historia zainspirowała stację telewizyjną TLC do wyprodukowania serialu dokumentalnego "Shauna Rae: uwięziona w ciele dziecka". "Od randek po prowadzenie samochodu, Shauna stara się być niezależna jak dorosła osoba, choć jest uwięziona w ciele ośmiolatki" - czytamy w opisie programu, który okazał się dla niej prawdziwym przełomem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
23-letnia Rae zdobyła nie tylko popularność, ale także miłość. Po jednym z odcinków napisał do niej starszy o trzy lata widz, z którym zaczęła coraz częściej rozmawiać. Dziś jest oficjalnie jej chłopakiem, co jednak nie wszystkim się podoba. Niektórzy zarzucają mu wręcz, że "umawia się z dzieckiem". Zapominając, że mentalnie Shauna jest jak najbardziej dorosła.
Pochodzący z Wielkiej Brytanii Dan Swygart na każdym kroku stara się to tłumaczyć internetowym hejterom.
Shauna jest fantastyczną kobietą. Nie patrzę na nią przez pryzmat niepełnosprawności. Tworzymy normalny związek. Jeśli ktoś zakazuje jej kochać, bo wygląda inaczej, to nie ma serca - mówi 26-latek.
Nie tylko on musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Internauci mają też sporo do powiedzenia o jego partnerce, czyli Rae. Wytykają jej, że wygląda i brzmi dziecinnie, więc nie może być dojrzała emocjonalnie.
Gdy na mnie patrzysz, widzisz 8-latkę. Wystarczy jednak zamienić ze mną kilka słów, by zdać sobie sprawę, że naprawdę mam 23 lata - stwierdziła Shauna w rozmowie z mediami.
Para robi wszystko, by opinie innych nie zaważyły na ich wspólnym życiu. Jak przyznają, bardzo się kochają i wierzą, że są w stanie stworzyć rodzinę.