Do tej pory testy ciążowe można było wykonać na dwa sposoby - albo nasikać bezpośrednio na pasek testowy, albo zebrać mocz do pojemniczka a następnie zakropić nim wskazaną kasetkę. Test autorstwa izraelskiego startupu działa w nieco inny sposób, który jest znany już wielu z nas dzięki testom na koronawirusa.
Nowoczesny test ciążowy od momentu powstania w 2016 roku przeszedł szereg badań diagnostycznych z wykorzystaniem śliny. Jak podaje GeekWeek, właśnie dopuszczono go na rynek w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Producenci wystąpili też o zezwolenie amerykańskiego FDA z nadzieją, że nowoczesne narzędzie uda się też wprowadzić na rynek amerykański.
Hormon ciążowy jest także w ślinie
Nowoczesny test wymaga pobrania próbki śliny, a następnie umieszczenia jej w pojemniczku analitycznym. Po 10 minutach poznamy wynik. Dwie kreski oznaczają ciążę, jedna jej brak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Test ze śliny, podobnie jak klasyczne testy ciążowe, bazuje na tzw. hormonie ciążowym, czyli podwyższonym poziomie beta HCG. Hormon ten jest obecny w ślinie od trzeciego-czwartego tygodnia ciąży.
Ta ekscytująca innowacja oferuje kobietom możliwość sprawdzenia, czy są w ciąży, w czystszy, prostszy i łatwiejszy sposób i jest od dawna oczekiwanym osiągnięciem na rynku testów ciążowych - stwierdził Chris Yates z Abingdon Health, firmy współpracującej z izraelskim startupem.
Badania kliniczne na 300 kobietach wykazały skuteczność testu w 95 proc. To nieco mniej, niż klasyczne testy, ale ten test jest znacznie wygodniejszy od tradycyjnej wersji. Należy jednak pamiętać, aby przed jego wykonaniem odczekać pół godziny od posiłku czy picia.
Czytaj także: Poszedł z żoną do ginekologa. "Musimy stąd uciekać"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.