Charakterystyczną ozdobę Meghan Markle stanowią piegi. Kobiety, których natura nimi nie obdarzyła, próbują uzyskać efekt za pomocą henny, a nawet – czarnego tuszu do tatuowania.
Przeczytaj także: Meghan i Harry mówią o "zerwanej" umowie. Mogli na tym zbić fortunę
Były czasy, kiedy ludzie próbowali ukrywać swoje piegi, ale teraz ludzie naprawdę ich pragną, a ten efekt wywołała Meghan Markle – zauważyła Sian Dellar, specjalistka od makijażu (Mirror).
TikTok. Eksperci biją na alarm, ten trend kończy się źle
Jak podaje Mirror, wiele prób samodzielnego wykonania u siebie piegów skończyło się poważnymi problemami zdrowotnymi. Tiktokerki, które zdecydowały się na wykonanie sobie na twarzy tatuażu, często zapominały o podstawowych zasadach higieny. Przed zabiegiem nie sterylizowały igieł, co mogło skończyć się dla nich m.in. zarażeniem wirusem HIV.
Przeczytaj także: Książę Harry nie mógł się powstrzymać. Zadzwonił do byłej ukochanej
Nie radzę tatuować sobie piegów. (...) Artyści tatuatorzy muszą posiadać licencję, a tatuaże robione metodą "zrób to sam" stwarzają realne ryzyko zarażenia się wirusem HIV lub zapaleniem wątroby – podkreślała Laura Kay, wizażystka z Londynu (Mirror).
Przeczytaj także: Meghan Markle pozwana. 57-latka dopięła swego po 4 latach
Jedną z osób, które próbowały zrobić sobie piegi "domową metodą", była Tilly Whitfield. Gwiazda australijskiej edycji "Big Brothera" w konsekwencji tatuowania tymczasowo straciła wzrok, a na jej twarzy pozostały widoczne blizny po oparzeniach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.