Pranie nowego ubrania przed założeniem to czynność, której wielu z nas nie wykonuje. Klientom sieciówek i innych sklepów odzieżowych wydaje się, że skoro ubranie jest nowe – a więc nienoszone, w przeciwieństwie do rzeczy ze sklepów z używaną odzieżą - nie wymaga wyprania przed założeniem. Okazuje się, że to bardzo poważny błąd.
Namoczyła nowe spodnie w gorącej wodzie. Efekt ją przeraził
Udowodniła to pewna tiktokerka. Dziewczyna o pseudonimie Evek kupiła spodnie w PrettyLittleThing – jednej z popularnych brytyjskich internetowych sieciówek. Kiedy przyszły do niej, zauważyła, że dziwnie i nieprzyjemnie pachną. Zdecydowała więc, że przed założeniem namoczy je w gorącej wodzie.
Okazało się, że woda, w której namaczały się spodnie, zmieniła kolor. Bardzo szybko zrobiła się brązowa. Tiktokerka nie kryła zaskoczenia i obrzydzenia – nie spodziewała się, że zobaczy taki efekt po namoczeniu nowego ubrania.
Komentatorzy dopytywali, czy nie jest to barwnik. Czasem rzeczywiście zdarza się przecież, że ubrania puszczają kolor w trakcie prania.
"Też tak myślałam, ale marki zazwyczaj umieszczają metkę z informacją, że barwnik może zejść w praniu, a one naprawdę śmierdziały" - odpowiedziała dziewczyna.
Inny internauta dodał, że gdyby problemem był barwnik, woda po czarnych spodniach byłaby szara, a nie brązowa.
"Oto dlaczego pierzesz nowe ubrania przed założeniem"
Internauci natychmiast zareagowali. "Oto dlaczego pierzesz nowe ubrania przed założeniem" - napisała jedna z komentatorek. Kolejna dodała natomiast, że przydarzyła jej się podobna historia. "Zamówiłam kurtkę, była na niej krew i absolutnie śmierdziała! Musiałam ją zdezynfekować" - napisała pod opublikowanym filmem.
"Proszę, wypierzcie wszystkie ubrania, gdy je otrzymacie. Czasami wiele osób je przymierzało" - podkreśliła inna użytkowniczka.
Pranie ubrań po zakupie powinno być dla nas czymś oczywistym. Odzież prosto ze sklepu tylko pozornie nie była przez nikogo noszona - tak naprawdę mogły przymierzać ją wcześniej dziesiątki, a nawet setki osób. Obecność wydzielin z ludzkiego ciała, a przez to bakterii i wirusów na ubraniach jest bardzo prawdopodobna.
Co więcej, ubrania sprowadzane z Chin czy Bangladeszu często zabezpiecza się specjalnymi chemikaliami jak chociażby formaldehydem. Jest on groźny dla zdrowia i może wywoływać nieprzyjemne uczulenie. Nawet jeśli nikt przed nami nie przymierzał danego ubrania, lepiej więc wyprać je przed założeniem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.