Karolina Siodłowska rozwija tiktokowy profil @LeśnePoszukiwania, na którym pokazuje efekty swoich eksploracji z wykrywaczem metali w ręku. Ostatnio pochwaliła się, że pod ziemią znalazła 45 zł w pięciozłotówkach. Były to monety z 1994 roku.
Kobieta ma już całkiem spore doświadczenie związane z taką działalnością.
Od zawsze interesowało mnie i zastanawiało, co może kryć się pod ziemią. Jakieś 5-6 lat temu dostałam od męża na urodziny swój pierwszy wykrywacz i od tego się zaczęło - podkreśliła w rozmowie z o2.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Tajemnicza choroba zabija w Kongo. 50 osób w dwa dni
Do tej pory korzystała już z kilku wykrywaczy. Aktualnie posiada model Rutus Versa. Koszt takiego sprzętu to ponad 3 tys. zł. Porusza się z nim na terenach w województwie lubelskim.
Pani Karolinie w poszukiwaniach towarzyszy mąż. - Przeszukuję lasy wraz z moim mężem, oczywiście posiadamy aktualne zgody na poszukiwanie wykrywaczem metali od właściciela gruntów oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - zaznaczyła nasza rozmówczyni.
W 2022 roku na poszukiwaniach odkryliśmy cenny zabytek archeologiczny, była to siekiera Tautušiau datowana na III-IV okres epoki brązu. Oczywiście miejsce oraz sama siekierka zostały zabezpieczone przez archeologów - dodała.
Znaleźli to w lesie. Do akcji musieli wkroczyć saperzy
Karolina Siodłowska nie ukrywa, że zdarzają się zaskakujące odkrycia. Po jednym z nich do akcji musieli wkroczyć... saperzy.
Zaskakującym dla nas znaleziskiem okazał się skład amunicji czarnoprochowej 11,15x60 R Mauser pierwotnie spakowanej po 20 sztuk w tekturowych pudełkach, było tego około 700 sztuk. My dokonaliśmy odkrycia, a saperzy zrobili resztę - zaznaczyła.
Niestety, nierzadko zdarza się tak, że poszukiwania kończą się rozczarowaniem i pani Karolina wraca do domu z pustymi rękoma.
Poszukiwaczy w naszym rejonie jest wielu - podsumowała.
Czytaj także: Dramatyczne wezwania w Łowiczu. Dwa w jeden wieczór
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.