Gemma Robson i jej partner Andy Raine od dawna planowali dziecko i byli bardzo szczęśliwi, kiedy okazało się, że wkrótce zostaną rodzicami. Jednak podczas badania USG w 12. tygodniu ciąży okazało się, że dzieci będzie troje i para nie potrafiła wyjść z szoku. Ten tylko się pogłębił, gdy przy kolejnym badaniu, już w 17. tygodniu, lekarz oznajmił, że maluchów będzie jednak czwórka.
Czworaczki zamiast trojaczków
35-letnia Gemma miała termin na grudzień, zaczęła jednak rodzić w sobotę 18 listopada. Udało jej się dotrzeć na czas do szpitala, gdzie lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu.
Rankiem 20 listopada na świat przyszły Dani, Skye, Mia i Taylor. Każda z nich waży około 1,5 kilograma. Chociaż noworodki pierwsze dni spędziły w inkubatorach, to teraz czują się dobrze. We wtorek cała czwórka została przewieziona do Sunderland Royal Hospital, gdzie będą przebywać przez najbliższe 12 tygodni. Ojciec czworaczków niestety przegapił ich przyjście na świat, ponieważ stracił przytomność niedługo po tym, jak wszedł na porodówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłem w lekkim szoku na sali porodowej i tak naprawdę nie pamiętam narodzin dzieci, straciłem przytomność i obudziłem się na podłodze z poduszką pod głową. Kiedy doszedłem do siebie, cała czwórka już się urodziła i zobaczenie ich było niesamowite - powiedział ojciec.
Czytaj także: Dzieci zniszczyły wesele. "Popłakałabym się"
Para obecnie nie mieszka razem, ale złożyła wniosek do Rady South Tyneside o nowe lokum, które pomieści czworaczki i 10-letnią córkę Gemmy z poprzedniego związku. Andy Raine powiedział, że muszą jeszcze wiele zaplanować, ponieważ nie byli przygotowani na czworaczki i nie mają, chociażby odpowiedniego wózka.
Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy wszystkie dziewczyny będą w domu, ale przejście od jednego dziecka do pięciu jest dość trudne - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.