Popularne przysłowie mówi, że miłość nie wybiera. Również wiek pomiędzy zakochanymi nie powinien odgrywać szczególnej roli, zwłaszcza jeśli uczucie jest prawdziwe. Ale czy na pewno? Pewna kontrowersyjna para z Włoch podzieliła internautów. Niektórzy nie mogli na to spokojnie patrzeć! Inni chcieli wzywać policję.
Zakochani prowadzą TikToka. Dzielą się swoją miłością
Romantyczne spojrzenia, gorące pocałunki, uściski, "pławienie się" w luksusach - to wszystko można znaleźć na TikToku 76-latki na koncie o nazwie @milinagatta_. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jej partner dopiero niedawno wkroczył w dorosłość. Ma bowiem zaledwie 19-lat.
W jednym z filmików zakochani ogłosili, że są już po... zaręczynach. Młodzieniec na tę specjalną okazję przygotował liczne balony w kształcie serc oraz czerwone róże. Na wideo widać, jak 19-latek klęknął i wręczył wybrance serca pierścionek z trzema kamieniami. Ta bez wahania się zgodziła. Następnie para się pocałowała.
W kolejnym wideo 76-latka i 19-latek zdradzili, że... spodziewają się dziecka. Pokazali kadry z badania USG. Chwilę później zakochani zorganizowali tzw. becikowe i ujawnili płeć potomka. Ludzie zaczęli spekulować, iż partnerzy skorzystali z in vitro. Nic bardziej mylnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Użytkownicy TikToka przecierali oczy ze zdumienia. Sugerowali, że młodzieniec zupełnie odleciał i skusiły go pieniądze staruszki. Gdy emocje w sieci sięgnęły już niemal zenitu, para udzieliła szczerego wywiadu. Ich treść zszokowała odbiorów. Okazuje się, że zakochani wkręcili cały świat.
Staruszka to babcia 19-latka
Tak naprawdę 19-latek jest.... bliską rodziną seniorki. Wszystko to, co od dawna pokazują w swych filmikach w mediach społecznościowych to miłość, gorące uczucie, ale... babci do własnego wnuczka.
"Opublikowałem nagranie, które pokazuje miłość, jaką darzę moją babcię. Mieszkamy razem, jest wdową, więc próbuję obdarzyć ją tym uczuciem, którego mój dziadek nie może jej już dać, a ja jako wnuk - tak. Te pocałunki, które sobie dajemy, to znak przywiązania, jaki w naszych stronach używany jest przez krewnych, nic więcej" - cytuje "Fakt" młodego mężczyznę.