Sally Jones z Londynu przygotowywała lunch dla swojego syna Reigna, gdy dokonała okropnego odkrycia. Kobieta otworzyła puszkę z ulubioną fasolką, ale w środku znalazła coś zupełnie innego.
Fasolka z piekła rodem
Kobieta była tak zszokowana, że postanowiła sfotografować produkt i umieścić zdjęcia w sieci. Widać na nich puszkę wypełnioną po brzegi dziwnym, brązowym szlamem i pleśnią. Wśród odstręczającej mazi na próżno było szukać fasoli.
Co ciekawe, data ważności potrawy przypada na styczeń 2023 r., więc nie ma mowy o przeterminowaniu. Jak przekonuje Jones, kupiła fasolkę tuż przed Bożym Narodzeniem i otworzyła ją w minioną sobotę, wcześniej puszka była fabrycznie zamknięta.
Gdy tylko ją otworzyłam, wydobył się zapach niczym z trumny. To było przerażające. Jakby mysz zdechła w tej puszce - Brytyjka powiedziała "The Sun".
Kobieta twierdzi, że skontaktowała się z supermarketem przez telefon i e-mail, ale nie otrzymała odpowiedzi. Rzecznik sieci Asda z kolei zapewnia, że nie otrzymał żadnej oficjalnej skargi w tej sprawie.
Wyznaczamy sobie bardzo wysokie standardy i w rzadkich przypadkach uszkodzenie puszki może prowadzić do nagromadzenia pleśni - stwierdził rzecznik Asdy w rozmowie z "The Sun".
29-latka zapewnia, że nigdy więcej nie kupi już produktów tej firmy ani nie odwiedzi już sklepu, w którym nabyła feralną puszkę. Podobnie myślą internauci, którzy pod postem Jones dają wyraz swojemu zniesmaczeniu na widok "fasolki".
Wygląda jak gremlin, który ma się wykluć.
Wygląda jak scena z przerażającego science-fiction
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.