Niejednej przyszłej pannie młodej sen z powiek spędzają mankamenty w wyglądzie. Przed dniem zaślubin przechodzą na diety, wybielają zęby... Niektóre z pań na swój wielki dzień wybierają upięte fryzury, jak chociażby koki, warkocze czy końskie ogony. Jednak takie stylizacje natychmiast obnażają uszy i wszelkie ich mankamenty. Wiele pań ma kompleksy na punkcie odstających uszu.
Uszy oczywiście można skorygować operacją plastyczną. Jak czytamy na stronach klinik estetycznych, jest to zabieg bezbolesny, a rekonwalescencja trwa maksymalnie 2 tygodnie. Nie każdy może sobie na nią jednak pozwolić ze względu na kwestie finansowe czy też zdrowotne.
Czytaj także: Doda naprawdę miała z nim romans. Można się zdziwić
Trik rodem z Brazylii
Brazylia wielu osobom kojarzy się z ingerencją w naturalną urodę. Wystarczy spojrzeć na telenowele produkowane w tym kraju, gdzie bohaterki prześcigają się w sposobach na idealny wygląd. Choć ten nie zawsze jest naturalny.
Nic więc dziwnego, że także stylistki z tego kraju są przygotowane na nietypowe wyzwania. Tak też jest w przypadku fryzjerki, która w mediach społecznościowych występuje pod nazwą MÍ Martins. Kobieta podzieliła się nietypowym sposobem na ukrycie odstających uszu.
Czytaj także: Nigdy nie łącz tych kolorów. Ekspertka modowa ostrzega
Jedna z panien młodych, która korzystała z jej usług, zdecydowała się na wysokie upięcie z kręconych włosów, przyozdobione srebrną tiarą. Jak wytłumaczyła MÍ Martins, panna młoda o imieniu Lorraine, nie chciała by było widać jej odstające uszy.
Sama od jakiegoś czasu używała tej techniki klejenia – wyjaśniła stylistka. - A dzisiaj nie było inaczej.
Na filmie, który udostępniła MÍ Martins widać, jak nakłada klej na tylną część płatków uszu, a następnie przykleja je do głowy. Aby efekt się utrzymał, Lorraine musiała przez chwilę trzymać swoje uszy przyciśnięte do głowy.
Internauci nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Film stał się viralem i zdobył ponad 20 mln odsłon. Miał też różne komentarze.
To musi być żart, że ludzie nadal promują tego typu rzeczy - napisał jeden z internautów.
Ktoś inny dodał, że na późniejsze pozbycie się kleju najlepsza będzie...Coca Cola. MÍ Martins w osobnym poście wyjaśniła, że używa produktu na bazie kleju i silikonu i jest on bezpieczny, gdyż jest hipoalergiczny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.