Czarno-białe zdjęcie w widocznej ciąży zamieszczone na facebooku przez Sylwię Chutnik to wspomnienie z przed dwudziestu lat. W ten sposób kulturoznawczyni, feministka i autorka społecznych powieści postanowiła uczcić wyjątkową dla siebie okazję.
Zdjęcie młodziutkiej kobiety w zaawansowanej ciąży bawiącej się z psem na tle pokaźnej biblioteczki przypomina o urodzinach jej syna. Fotografię, pisarka opatrzyła wzruszającym wpisem.
Dwadzieścia lat temu urodziłam syna. I wszystko się zmieniło. Macierzyństwo jest doświadczeniem totalnym. Miałam 24 lata, studiowałam i imprezowałam. Po porodzie nadal studiowałam i imprezowałam, ale oprócz tego karmiłam, przewijałam i przytulałam - wspomina rozbrajająco, nie kryjąc się z niczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części wpisu Sylwia Chutnik przyznaje, że wciąż nie zna odpowiedzi na to jak należy wychowywać dziecko, choć sama przez lata prowadziła fundację wspierającą młode matki w trudnej sytuacji.
Dziś, po latach prowadzenia Fundacji MaMa, dyskusjach i aktywizmie, nadal nie wiem, co mam odpowiedzieć na pytanie: "jak wychować dziecko". Kochać je? Na dobre i na złe? Tylko tyle i aż tyle - podkreśla.
Okazuje się, że poruszający wpis i sentymentalne zdjęcie z intymnych chwil życia pisarki nie pojawiają się na jej profilu bez powodu. W ten sposób Sylwia Chutnik postanowiła uczcić dwudzieste urodziny swojego syna, który obecnie jest studentem psychologii.
Zróbcie hałas dla dwudziestoletniego studenta psychologii! I jego rodziców - zachęca w udostępnionym poście szczęśliwa mama.