Melissa Williams z Liverpoolu pewnego dnia poczuła się bardzo źle. Skarżyła się m.in. na bardzo doskwierające jej nudności.
Po wnikliwych badaniach lekarze znaleźli przyczynę. Dziewczynka w żołądku miała kulę z włosów wielkości melona.
Zajadała stresy?
Okazało się, że Melissa, za każdym razem, gdy była nękana przez rówieśników, wyrywała sobie włosy i je... zjadała. Jest to tzw. "syndrom Roszpunki". Rodzice nie zdawali sobie sprawy z przypadłości córki, dopóki nie zaczęła skarżyć się na bóle brzucha.
Pierwszymi rzeczami, które zauważyliśmy, było to, że czuła się i była chora, miała słaby apetyt i straciła około 6 kg na wadze. Myślałam, że ma zaburzenia odżywiania, ponieważ nie jadła - opowiada mama dzikewczynki, Jackie Williams.
Dolegliwości znacznie pogorszyły się w ciągu dwóch tygodni. Pewnego dnia dziewczynka dosłownie zwijała się z bólu. Jackie zdecydowała się zabrać Melissę do szpitala dziecięcego Alder Hey.
Tam lekarze zdecydowali się na pilną operację. Ta była niezwykle skomplikowana ze względu na ilość włosów w żołądku dziecka.
Czytaj też: Hit 2022 roku. Przepis na pączki serowe
Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Dziś Melissa wciąż wyrywa sobie włosy, jednakże już ich nie zjada. Jest wspierana przez Służbę Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży (CAMHS).