Pokazała fankom zdjęcia "przed" i "po" retuszu. Były w zupełnym szoku
Popularna na Zachodzie blogerka i influencerka postanowiła pokazać, jak wyglądają jej zdjęcia "przed" i "po" retuszu, które publikuje na Instagramie. Gwiazda wywołała poruszenie. Pod zdjęciami widać jednak same pozytywne emocje wśród fanek. - Takie ciało jest normalne - przekonuje je Georgie Clarke.
"Po" i "przed" retuszem 
Niedoskonałe krągłości? Tłuszczyk tam, gdzie większość go nie chce? Cellulit? To wszystko norma, przekonuje blogerka Georgie Clarke, znana z tego, że promuje na Instagramie idee ciałopozytywności.
Instagramerka, której ciało podziwia na wspomnianym medium szerokie grono odbiorców (ponad 700 tys. obserwujących), regularnie pokazuje swoje zdjęcia "przed" i "po" retuszu. Jednocześnie przekonując, że wiele gwiazd i celebrytek, a także zwykłych kobiet, pokazuje swoje ciała, ale przekłamując nieco rzeczywistość.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
Pokazała zdjęcia "przed" i "po". "Nie przejmuj się swoim brzuchem i rozstępami"
Zdjęcia zwykle są nieco wyretuszowane. Skóra jest wygładzona, a na planie zdjęciowym (także tym domowym) grono influencerek używa specjalnych lamp, które powodują, że ciało prezentuje się lepiej, jest bardziej wygładzone, wydaje się młodsze i jest jakby "bez skaz".
Na jednym z najnowszych zdjęć pokazała siebie "po treningu", gdzie na jej brzuchu widać mało apetyczną, ale jednocześnie najnormalniejszą na świecie "oponkę". Mało która celebrytka zdecydowałaby się jednak pokazać brzuch w takiej pozycji.
Zobacz także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Na innych widzimy nogi czy pupę Georgie Clarke, na których znajduje się cellulit, co także jest normalne i dotyczy prawdopodobnie większości kobiet. Na niektórych zdjęciach bez retuszu widać też np. czerwone naczynka, które znajdują się na udach blogerki.
W szczególności trzecie zdjęcie zszokowało fanki, które zrozumiały, że dobre ułożenie się do zdjęcia pomaga zlikwidować cellulit na "dolnej części pleców". Dobre światło u Georgi Clarke pomogło usunąć małą niedoskonałość na jej skórze, która jest prawdopodobnie blizną, co pokazują kolejne zdjęcia.
Życie jest zbyt krótkie, aby cały czas pozować, więc ciesz się chwilą i bądź obecny. Nie przejmuj się swoim brzuchem, rozstępami, rolkami czy cellulitem, bo jak się rozejrzysz… każdy je ma! - przekonuje i apeluje jednocześnie instagramerka.
Zgadzacie się z nią? Trzeba przyznać, że dystans do swojego ciała i pełne miłości przyjmowanie go takim, jakim jest, to problem wielu w dzisiejszym świecie! Tymczasem nikt nie jest doskonały. O tym należy pamiętać.
