Kobiety na całym świecie są wciąż wpędzane w kompleksy przez celebrytki, które w kilka tygodni po porodzie pokazują idealne ciało w bikini. Na szczęście coraz więcej influencerek decyduje się się dokumentować rzeczywistość bez filtrów i dodawać otuchy zwykłym śmiertelniczkom.
Na przekór presji
Sarah Nicole Landry jeszcze kilkanaście miesięcy temu w sieci pokazywała nieskazitelny wizerunek. Wszystko zmieniło się, gdy zaszła w ciążę. Dopiero wtedy dostrzegła, jak szkodliwa jest narracja kolorowej prasy i Instagrama, która narzuca młodym mamom idealny wygląd tuż po porodzie. Influencerka postanowiła pokazywać ciało po porodzie bez retuszy, a nawet afirmować "niedoskonałości", którą pozostawiła ciąża.
Przeczytaj też: Marcelina Zawadzka w seksownej sukience. Co za widok!
Rozstępy jak pamiątki
W tym momencie celebrytka chętnie pokazuje rzeczy, które dotąd zakrywała. Zrezygnowała z wyszczuplających kadrów i modelującej bielizny. Teraz na zdjęciach widać jej pociążowy brzuch, rozstępy i duży biust.
Sarah uważa, że jej aktualny wygląd nie jest powodem do wstydu, ale do dumy. Zachęca inne mamy, by pokochały pamiątki po swoich porodach, w końcu to dowód, że ich ciała "dały radę". Kobiety pokochały naturalne oblicze swojej idolki i w komentarzach dziękują jej za pokazanie rzeczywistości bez lukru.
Przeczytaj także: Najlepsza pozycja miłosna dla kobiety. Nie tylko z powodu przyjemności
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.