W Chinach COVID-19 spowodował prawdziwy paraliż. Choć w Europie koronawirus został stosunkowo opanowany, Chińczycy dążą do polityki zerowej chcąc wyeliminować jak najwięcej przypadków. Z tego powodu mieszkańcy Szanghaju od tygodni byli odizolowani od świata zewnętrznego.
Czytaj także: To się dzieje w Chinach. Przerażające nagranie w sieci
Szanghaj to jedno z najbardziej zaludnionych chińskich miast. Od 65 dni panował tam totalny lockdown. Ludzie nie mogli wychodzić z domów i byli poddawani dokładnym testom na COVID-19. Mieszkańcy zmagali się z brakiem dochodów i dostępu do podstawowych zapasów, takich jak żywność i woda, a także pomocy medycznej i psychologicznej.
Polka ujawnia prawdę o Chinach. Uciekła z lockdownu w Szanghaju
Jedną z osób, która była zamknięta w mieszkaniu jest Zuzanna Dąbrowska. Modelka, która od pięciu lat jeździ do Chin w celach zarobkowych.
Urodziłam się w Białymstoku, przyjechałam na kontrakt do Szanghaju. Mieszkałam w Szanghaju jakieś 6 miesięcy, ale 1 kwietnia zaczął się lockdown i od 1 kwietnia byłam zamknięta w mieszkaniu przez 45 dni - opowiada w najnowszym wideo na YouTube.
Modelka relacjonowała na TikToku codzienność podczas kwarantanny. Miała robione regularne wymazy, a od czasu do czasu ze środków rządowych dostarczane jej były paczki z pożywieniem. Po tygodniach życia w zamknięciu Zuzanna postanowiła wydostać się z Szanghaju.
"Jestem w Xiamen. Dlaczego jestem w XIamen? Bo w Xiamen jest mega zabawa. Tańczy się, jest super" - oznajmiła żartobliwie fanom na YouTube pokazując na wideo radosnych ludzi. Później wyjaśniła, jak udało jej się wyjechać z Szanghaju. Pomogła agencja modelingu, z którą współpracuje.
Po 45 dniach udało mi się z agencją załatwić mój wyjazd stamtąd. Trzeba była ogarnąć kierowcę, dokumenty, trochę było zabawy, ale udało mi się wydostać.
Modelka dodała: "Tutaj na miejscu w Xiamen musiałam przesiedzieć jeszcze tydzień kwarantanny i właśnie jestem na wolności od czterech dni" - cieszy się Zuzanna Dąbrowska.
Lockdown w Szanghaju zaczął się 1 kwietnia, na dzisiaj dalej jest zamknięty czyli już naprawdę dwa miesiące, ale ma się powoli otwierać. Prędzej czy później wrócę do Szanghaju, ale na razie się nie zapowiada.
Jak podaje "Newsweek", Szanghaj ma otworzyć się od 1 czerwca. "Szanghaj, zakończy wyczerpujący 65-dniowy lockdown z wybiciem północy w środę, uwalniając ponad 20 milionów ludzi z domów po raz pierwszy od końca marca".