Filmik z przymierzalni opublikowano na profilu Natki Piratki. "Genialne" - napisała krótko autorka wideo. Polka pokazała, że w przymierzalniach w sklepach marki Lefties założonej przez właściciela Zary są okienka, gdzie klientki mogą wrzucać ubrania, których nie zamierzają kupić.
Czytaj także: Pokazał medal tydzień po jego zdobyciu. Szok w Paryżu
Za okienkiem znajduje się taśma, podobna do tych przy sklepowych kasach. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie trzeba odwieszać ubrań na wieszaki.
Wiele internautek, podobnie jak autorka nagrania, jest zachwyconych tym rozwiązaniem. "To jest tak doskonałe", "Może byłoby to pomocne, bo za każdym razem, gdy wchodzę do kabiny, jest tam dosłownie kilka ubrań, które ktoś zostawił za sobą", "To jest takie mądre" - czytamy w komentarzach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Czy to zbyt trudne, aby po prostu oddać rzeczy pracownikowi?" - dziwi się jedna z użytkowniczek TikToka. Pod wideo pojawiły się również opinie pracowników sklepów odzieżowych.
"Jako ktoś, kto pracuje w handlu detalicznym, absolutnie nienawidziłabym tego, ponieważ niechlujni klienci nie będą sobie zawracać głowy schludnym wkładaniem ubrań" - czytamy w komentarzach.
Co myślicie o takim sposobie zwrotu ubrań?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.