Paulina prowadzi konto na TikToku, gdzie internauci mogą kojarzyć ją jako "PaulynBeauty". Ma też profil na Instagramie. Niedawno w mediach społecznościowych podzieliła się zaskakującą informacją na temat własnego uzębienia. Ujawniła, że zdecydowała się na zabieg zainstalowania "tureckich zębów".
Czytaj więcej: Święto w rodzinie Wałęsów. Tak uczcili ten dzień
Była w Turcji. Twierdzi, że ma "hollywoodzki uśmiech"
Cel wycieczki był jeden. - Lecę do Turcji zrobić sobie zęby, zębaki, zgryziaki, zębunie - tak optymistycznie rozpoczęła Paulina najnowszy filmik na TikToku. Następnie na nagraniu pokazała ujęcia z hotelu, gdzie nocowała wraz z koleżanką. Wyjaśniła również, że jedzenie oraz taksówkę miały wliczone w cenę podróży z zabiegiem.
Klinika, którą wybrałam, była przepiękna i naprawdę bardzo się mną opiekowali - zaznaczyła influencerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
W dalszej części wideo dokładnie zrelacjonowała, jak przebiegał u niej proces założenia koron. Otóż cała metamorfoza trwała siedem dni. Na ten czas Paulina musiała rzucić palenie. Na początku spiłowano kobiecie wszystkie naturalne zęby, co zajęło aż pięć godzin. Dwa z nich wyleczono kanałowo.
Następnie wykonano jej tymczasowe zęby, co wymagało przymiarki, a potem nałożono te ostateczne. Jednak w tym momencie Paulina zdecydowała się zmienić je na ton nieco ciemniejszy, aby nie wyglądały zbyt biało i sztucznie.
Choć sama zainteresowana jest zachwycona efektami, to spotkała się z ogromną krytyką ze strony użytkowników TikToka. Nie zostawili na niej suchej nitki. Poniżej zamieszczamy tylko część z komentarzy, jakie pojawiły się pod jej filmem.
Klawiatura od fortepianu - pisała pewna internautka.
Ile dałaś? Bo biel cersanitu w budowlanym już od 400 zł jest dostępna. Dramat - dodała kolejna osoba.
Może na początku to wygląda dobrze, ale z czasem dziąsła się obniżają, porcelana się kruszy, nieprzyjemny zapach spod koron i ogólnie same problemy - tłumaczyła inna komentująca.
A co wy sądzicie o "tureckich zębach"? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.
Czytaj więcej: Można się przestraszyć. To one "krzyczą" o poranku