Georgie Clarke nie wstydzi się pokazywać swojego ciała bez retuszu. Jest pod tym względem wyróżniającą się modelką, bo pozostałe gwiazdy Instagrama raczej mają z tym olbrzymi problem. Tymczasem blogerka, będąca jednocześnie propagatorką ciałopozytywności w sieci, przekonuje, że kobiece ciało, bez względu na jego kondycję, jest piękne i powinno być bezwzględnie akceptowane przez jego posiadaczkę. Nie powinno także być przyczyną negatywnych, krzywdzących ocen innych, co często widywane jest w sieci.
Blogerka pokazała ciało bez retuszu. Fani przecierali oczy i chwalili ją za odwagę
Georgie Clarke udowadnia, że każda z kobiet ma na ciele miejsca, które uznaje za brzydkie, do czego ma prawo, choć nie powinno to mieć miejsca. Każde ciało jest niedoskonałe, bogate w braki. Każdy człowiek ma na punkcie ciała kompleksy, co nie oznacza, że są to obiektywne sądy.
Obecna kultura promuje idealizm i nienaturalne kształty, a także nienaturalnie idealne ciała, choć takiego nie miała nawet sama Angelina Jolie, gdy była na topie. Każdy z nas ma rozstępy czy cellulit. Nie powinno to być powodem do wstydu. Tak wygląda kobieta - tak wygląda człowiek!
Cellulit, dołeczki, rolki i wszystkie inne urocze rzeczy... Jesteś godna kochania obu wersji siebie - przekonuje na Instagramie blogerka.