Poprawianie urody w tureckich klinikach zyskało w ostatnim czasie ogromną popularność. Wiele celebrytek i influencerek podejmuje decyzję o zabiegu upiększającym lub operacji, a następnie chwali się efektami w mediach społecznościowych. Okazuje się jednak, że ingerencja chirurga nie zawsze przechodzi bezproblemowo.
Poprawiła urodę w Turcji. "Nie mogę nawet płakać"
Przekonała się o tym Maisie Smith. Jej historię opisuje brytyjski "Daily Star". W zeszłym roku kobieta przeszła operację wycięcia rękawa żołądka, dzięki czemu straciła ponad 53 kilogramy. W efekcie pojawił się też, jak to opisuje, "galaretowaty brzuch". Postanowiła więc pojechać do Stambułu, aby pozbyć się obwisłej skóry. Przy okazji poprosiła również o implanty piersi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabieg nie był łatwy. Maisie opublikowała nagranie, na którym pokazała, jak wyglądały kulisy jej metamorfozy. Kobieta leżała na szpitalnym łóżku i cierpiała z powodu ogromnego bólu.
- Nie mogę nawet płakać, to najgorsza rzecz, jaką zrobiłam w życiu - mówiła.
- Czuję się tak nieswojo, mam transfuzję krwi. To jest okropne, zatrzymali mi morfinę, jestem w cholernej agonii - dodała.
"Nie sądziłam, że przeżyję".
Część internautów zarzuciła Maisie, że jej nagranie to fałszywka. Odpowiedziała hejterom jednoznacznie.
- Nie płaczę, bo wyrwałam ząb. Wiedziałam, że to nie było łatwe - opowiadała.
Podkreśliła też, że "nie może płakać, bo ma wrażenie, że jej żołądek eksploduje".
- Nie próbuj mnie podejść, mówiąc, że udaję. To jedna z najtrudniejszych rzeczy, które zrobiłam. Nie sądziłam, że przeżyję - podkreśliła.
Lekarze usunęli kobiecie prawie pięć kilogramów luźnej skóry. Do tego wszczepili jej wymarzone implanty piersi. Po operacji kobieta została w Turcji przez tydzień, dopóki jej stan się nie polepszył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.