W dobie dbałości o ekologię zakupy w second handach przestały być obciachem. Teraz nawet znane influencerki chwalą się swoimi lumpeksowymi zdobyczami. Niewiele osób jednak wie, że z lumpeksu można wyjść nie tylko z ubraniem od topowego projektanta, ale także z ukrytym w kieszeniach skarbem.
Przeczytaj także: Znaleźli to na śmietniku. Zdjęcie z Cieszyna hitem internetu
Co Iwona Marivo znalazła kieszeniach ubrań z lumpeksu?
Iwona Marivo jest właścicielką lumpeksu. Na swoim TikToku zdradza tajniki swojej pracy. Największą oglądalność mają filmiki, na których kobieta opowiada, jakie skarby znajduje w kartonach z używanymi rzeczami. Widzowie przecierają oczy ze zdziwienia.
Inflenecerka pokazuje między innymi markowe perfumy, komputery renomowanych firm i drogą biżuterię. Na jednym z nagrań pokazała plecak Gucci o wartości ok. 10 tysięcy złotych. Filmik, na którym kobieta znajduje działającego iPada, ma już ponad milion wyświetleń. Szefowa sklepu podkreśla, że nie może wszystkich łupów zostawiać dla siebie, sklep musi przecież zarabiać.
Podczas ostatnich łowów influencerka natrafiła na wieczne pióro. Okazało się, że stalówka wykonana jest ze złota, a wartość przedmiotu to 500 złotych.
Przeczytaj też: "Wiatrosanki" robią furorę. Nagranie ma ponad 3 mln wyświetleń
Szukajcie a znajdziecie
Iwona Marivo przekonuje, że każdy może w lumpeksie znaleźć prawdziwą fortunę. Wystarczy na wizytę w sklepie przeznaczyć dużo czasu i uzbroić się w cierpliwość. Szczęśliwcy mogą liczyć na naprawdę drogocenne znaleziska. Okazuje się, że ludzie pozbywają się naprawdę cennych przedmiotów.
Zanim zainwestujemy więc w dobre perfumy z luksusowego sklepu, warto poszukać ich w lumpeksie. Iwona Marivo radzi także, by w second handzie szukać rzeczy dla najmłodszych. W koszach z zabawkami można trafić na zupełnie nowe lalki Barbie czy zestawy Lego.
Przeczytaj też: Uderza w system nerwowy. Zwiększa ryzyko stwardnienia rozsianego
Aktualnie konto na TikToku właścicielki lumpeksu śledzi ponad pół miliona osób.