O sprawie pisze "Daily Mail". Ivana z Hiszpanii w 1995 roku wyszła za mąż za biznesmena, z którym doczekała się dwóch córek (20 i 14 lat). Jak jednak zapewniała kobieta, jej małżeństwo nie należało do zbytnio udanych.
Dodawała, że w ogóle nie miała dostępu do pieniędzy, bo tuż przed ślubem partner poprosił ją o podpisanie rozdzielności majątkowej. Zaznaczała, że przez ćwierć wieku za darmo mu gotowała, prała, sprzątała i zajmowała się dziećmi. Cały dom był na jej głowie.
Czytaj więcej: Leżały martwe pokotem. Znalazł je przypadkowy turysta
Tyle zyskała na rozwodzie z mężem. Otrzymała zapłatę za 25 lat pracy w domu
Podczas rozwodu domagała się od byłego wypłaty za lata ciężkiej, domowej harówki. "Wspierałam męża w pracy i w rodzinie jako dwa w jednym: matka i ojciec. Nigdy nie pozwolił mi na dostęp do swoich spraw finansowych" - mówiła w rozmowie z "Daily Mail".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tych wszystkich latach poświęcania mu całego czasu, energii i miłości, teraz ja i córki zostałyśmy z niczym - mówiła w sądzie.
Właśnie zapadł wyrok w sprawie, z którego Ivana jest bardzo zadowolona. Głośno mówi o własnym przypadku, by dać siłę innym rozwodzącym się kobietom, a także zachęcić je do walki o swoje.
Sędzia Laura Ruiz Alaminos z Velez-Malaga zasądziła, że mąż musi zapłacić Ivanie 204 624,86 Euro (959 853,96 zł). Obliczyła tę kwotę na podstawie rocznej płacy minimalnej, którą Ivana dostawałaby przez cały okres małżeństwa pary. To jednak nie koniec.
Oprócz tej sumy były mąż został zobowiązany do comiesięcznego wypłacania Ivanie świadczenia w wysokości 444 funtów (ok. 2,3 tys. zł). Tak sam będzie musiał łożyć środki finansowe w stosunku do córek: 356 funtów (ok. 1,8 tys. zł) dla jednej i 533 (ok. 2,8 tys. zł) dla drugiej.
Zmusił mnie do przyjęcia określonej roli, wykonywania prac domowych do tego stopnia, że byłam w miejscu, w którym tak naprawdę nie mogłam robić nic innego – powiedziała Ivana.