Zdjęcia na tle rzepaku są niezwykle modne w mediach społecznościowych. Nic dziwnego - pola żółtej rośliny stanowią dla nich bardzo ładne tło.
Wchodzenie w uprawę może jednak niezwykle rozzłościć właściciela pola. Żona jednego z rolników posunęła się jednak o krok dalej i w mediach społecznościowych wyliczyła, że może być to także niekorzystne dla zdrowia.
Niebezpieczne zdjęcia
Kobieta przekazała, że na rzepaku często znajdują się owadobójcze środki, które mogą negatywnie wpływać na człowieka. Są to m.in. chloropiryfos i pochodne, które często powodują uszkodzenia nerek, wątroby, układu oddechowego oraz zaćmę. Środki te działają drażniąco na skórę i oczy.
Rolniczka wymienia również cypermetrynę i jej pochodne, które mogą drażnić oczy i skórę powodując jej wysychanie i pękanie.
Kolejne substancje to cetamipryd i pochodne, które mogą działać paraliżująco na układ nerwowy w tym na mózg. Z kolei wykrywany na polach rzepaku protiokonazol, powoduje reakcje alergiczne.
To cała tablica Mendelejewa w jednym miejscu. Mój mąż w momencie wykonywania oprysków wygląda jak przybysz z innej planety, nie odważyłby się wejść w uprawę bez kombinezonu ochronnego, maski i rękawic - przyznała kobieta.
Może jednak rzeczywiście warto pozostać przy ładnych zdjęciach w parku?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl