Największa zmora wielbicieli ogrodnictwa? Szkodniki, które potrafią zniszczyć długie starania o piękne rośliny. Najczęściej walczymy z nimi przy pomocy produktów, które oferują nam specjalistyczne sklepy ogrodnicze, a te, niestety, często naszpikowane są chemią. Okazuje się jednak, że skuteczne, a co więcej - naturalne rozwiązania mamy pod ręką.
Ziemia okrzemkowa na szkodniki
Jeżeli słyszeliście kiedykolwiek o ziemi okrzemkowej (przypomnijcie sobie lekcje biologii!), ale nigdy z niej nie korzystaliście - czas to nadrobić. Zwana diatomitem lub po prostu krzemionką, jest niczym innym jak kopaliną skamieniałych pancerzyków jednokomórkowych glonów, które są idealnym nawozem naturalnym dla wszelkich roślin.
Dlaczego? Ziemia okrzemkowa, jak sama nazwa wskazuje, jest bogata w krzem. W ogrodnictwie pełni rolę "odstraszacza" wielu szkodników, a część z nich bezpośrednio zwalcza. Posiada też właściwości filtrujące i wiążące w sobie wodę, więc znajduje zastosowanie w rozluźnianiu gleby i zatrzymywaniu w niej wody w czasie suszy. Czy może być lepiej? Oprócz tego, że działa w mig, jej stosowanie jest również niezwykle proste.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wlej do kopca. Krety znikną z ogrodu w mig
Jak stosować ziemię okrzemkową w ogrodnictwie?
Ziemię okrzemkową można zakupić w postaci białego lub lekko żółtego proszku. Jeżeli chodzi natomiast o stosowanie - możecie zacząć już na początku siewu i kontynuować to do samego końca wegetacji. Sposoby są dwa: albo rozsypiecie proszek bezpośrednio na glebie po skończonym wysiewie albo zastosujecie tzw. rozpylanie. W przypadku drugiego rozwiązania - wymieszajcie ze sobą litr przefiltrowanej wody i ok. 1/3 szklanki ziemi okrzemkowej. Tym sposobem ochronicie młode siewki przed niechcianymi szkodnikami.
Ziemia okrzemkowa zabezpiecza rośliny przed wieloma szkodnikami, w tym: mszycami, ślimakami, przędziorkami, wciornastkami, ziemiórkami czy gąsienicami.
Ważne! Istnieje kilka rzeczy, o których warto pamiętać, stosując ziemię okrzemkową. Po pierwsze, omijamy kwiaty - inaczej pogorszymy ich walory dekoracyjne. Po drugie, po każdym deszczu ponownie posypujemy nią glebę lub rozpylamy powstały nawóz. Po trzecie (i ostatnie) - zebrane później owoce i warzywa dokładnie myjemy.
Zobacz także: Dom będzie lśnił. Odpuść mleczka i inne drogie produkty
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl