Franek Broda wielokrotnie wypowiadał się na temat środowiska LGBT+. Sam dokonał przed kilkoma miesiącami coming outu i jednoznacznie stwierdził jakiś czas temu, że nie popiera działań rządu, w tym swojego wuja. Odkąd Przemysław Czarnek został ministrem resortu edukacji, Broda komentuje każdą wypowiedź polityka.
Franek Broda i nowy pomysł Czarnka
Swego czasu było bardzo głośno o kontrowersyjnej wypowiedzi Przemysława Czarnka na antenie TVP Info. Na wizji stwierdził, że społeczność LGBT to ideologia "fałszująca rzeczywistość", a osoby do niej należące "są pogubieni, chorzy z nienawiści do ludzi heteroseksualnych". Czarnek nie został za te obraźliwe słowa ukarany, bo nie doszukano się w nich niczego niestosownego.
Franek Broda na wieść o mianowaniu Czarnka ministrem edukacji, od razu zorganizował wydarzenie, czyli protest na Wrocławskim Placu Wolności przeciwko ministrowi. To nie był pierwszy raz, gdy siostrzeniec Morawieckiego zabrał głos w sprawie homofobicznych wypowiedzi ministra. Broda stwierdził także, że poczynania PiS są "odczłowieczaniem społeczeństwa".
Skandaliczna wypowiedź ministra edukacji dotycząca nierówności osób LGBT względem ludzi heteroseksualnych, wywołała medialne oburzenie. Niedługo później, swoje niezadowolenie po raz kolejny wygłosił Franek Broda, który nie zostawił na ministrze suchej nitki.
Przemoc słowna i ideologiczna, jaką stosuje minister edukacji, jest niedopuszczalna. Skoro minister, który ma być rzecznikiem tych dzieci, wzorem postępowania, mówi takie rzeczy, to jak młodzi ludzie mają nie czuć się przez niego gorsi, bezwartościowi, a wręcz szkodliwi? To popycha w depresję, która w skrajnych przypadkach kończy się samobójstwem" - stwierdził Broda w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj też: Nie żyje modelka. Wstrząsająca zbrodnia w USA
Minister Czarnek zdaje się nie widzieć problemu w swoich wypowiedziach, bo mimo nagany od Komisji Etyki Poselskiej, nie zmienił swojej postawy. Polityk nie przejmuje się krytyką pod swoimi adresem i dalej reprezentuje postawę negacji w stosunku do osób homoseksualnych. To także nie podoba się Brodzie.
Postawa pana Czarnka może być odbierana jako przyzwolenie na atakowanie 'nienormalności', która może przybrać formę ataków nie tylko psychicznych, lecz także fizycznych" - powiedział, po czym zwrócił się bezpośrednio do premiera - "Wujek to wujek, moja rodzina, ale czasem chciałbym, aby zastanowił się, co robi. Trochę więcej poczytał o problemach ludzi i spróbował się wejść w skórę innych".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.